3 złote i 51 groszy - tyle przed 14 kosztował frank szwajcarski. To 33 grosze mniej niż przed południem, czyli przed interwencją banku Szwajcarii. Taki spadek to naprawdę spora ulga dla kredytobiorców.
Po interwencji Szwajcarii miesięczne raty spadną nawet o kilkaset złotych. Wszystko zależy od tego jak duży mamy kredyt. Wartość franka spadła o prawie 8 procent, o tyle też zmniejszy się rata.
Jeżeli komuś przy tym poprzednim kursie rata kredytowa wychodziła np. 2,2 tys. złotych, to po tej spadku rata zmniejszy się o około 180 złotych do ok. 2,02 zł - wylicza analityk Marcin Krasoń.
Największego pecha mają ci, którzy musieli wpłacić bankowi pieniądze wczoraj czy przedwczoraj. Ale na pocieszenie dodajmy, że szwajcarski bank chce bronić kursu, więc i w przyszłym miesiącu raty powinny być niższe.
Dziś Narodowy Bank Szwajcarii zobowiązał się, że utrzyma kurs euro do franka na poziomie co najmniej 1,20. To oznacza, że jeżeli ktoś będzie próbował podbijać kurs franka, to władze Szwajcarii natychmiast rzucą swoje rezerwy na rynek. Po tej interwencji szwajcarska waluta momentalnie potaniała.