Dwie trzecie wypowiedzeń umów o pracę w 2020 roku we francuskich firmach dotyczyło osób powyżej 50 roku życia - wynika z danych agencji Pole emploi. Decyzje te mają poważne skutki społeczne i ekonomiczne – pisze dziennik „Le Monde”.

REKLAMA

W firmie Airbus 60 proc. dobrowolnych odejść z pracy mają stanowić przejścia na emeryturę lub wcześniejszą emeryturę. Podobnie u producenta opon Michelin, który planuje zlikwidowanie 2,3 tys. miejsc pracy do 2023 roku.

Państwowe koleje SNCF zmniejszą w tym roku liczbę pracowników o 2 proc., również korzystając z możliwości wysłania ich na wcześniejsze emerytury - informuje dziennik "Le Monde".

W przypadku Renault Trucks w grudniu 2020 roku, spośród 290 zaplanowanych odejść, 189 pracowników również przeszło na emeryturę lub na wcześniejszą emeryturę.

Od 1 marca 2020 roku przybyło ponad 50 tys. osób powyżej 50 roku życia zarejestrowanych jako bezrobotni - podaje Pole emploi. Ta tendencja dla osób w wieku 50+ odchodzących z firm jest niebezpieczna, ponieważ, podobnie jak w latach 80., na rynku jest mało posad, które mogliby dostać - konstatuje dziennik.

W najlepszym razie otrzymują rekompensatę za trzydzieści sześć miesięcy pracy. Mamy do czynienia zatem z eksplozją bezrobocia pięćdziesięciolatków na rynku pracy, fabryką ubogich seniorów - ostrzega ekonomistka Annie Jolivet, cytowana przez "Le Monde".

Socjolożka Anne-Marie Guillemard uważa, że populacja seniorów "ani na emeryturze, ani aktywnych" niebezpiecznie rośnie w czasie kryzysu Covid-19, a do tej grupy zalicza przede wszystkim pięćdziesięciolatków.

Po redukcji zatrudnienia o blisko 1,8 tys. osób w 2020 roku, w 2021 roku planowanych jest jeszcze kilka tysięcy odejść na emeryturę - wyjaśnia związkowiec z banku PNB Paribas Richard Pons ze związku zawodowego CFDT. Zamykamy coraz więcej biur i automatyzujemy procesy. Osoby powyżej 50. roku życia nie chcą kontynuować pracy w tych warunkach i często proszą o zwolnienie - dodaje Pons.