"W kwestii przyszłości Unii Europejskiej Macron jest na antypodach europejskiej polityki polskiego rządu" - powiedział korespondentce RMF FM urzędnik w Komisji Europejskiej. Ruch Emmanuela Macrona przystąpi do Porozumienia Liberałów i Demokratów. Szefem tej frakcji w Parlamencie Europejskim jest Belg, Guy Verhofstadt, który wiele razy krytykował Warszawę. Verhofstadt zostanie więc wzmocniony. Na Twitterze dawał wyraz swojemu zadowoleniu z wyboru Macrona pisząc: "Oczekuję, że teraz Francja przejmie inicjatywę w Europie".
Jest bardzo prawdopodobne, że tak się stanie. Macron będzie chciał stworzyć Europę dwóch prędkości, której jądrem będzie strefa euro z osobnym budżetem, osobnymi instytucjami.
Belgia oficjalnie już poparła ten "ambitny projekt przyszłości Europy". Belgijski premier Charles Michel, który już od dwóch lat bezskutecznie lansuje tę koncepcję, zyskał wielkiego sojusznika.
Dla Polski to fatalna inicjatywa, bo grozi zmarginalizowaniem w Unii Europejskiej, a nawet pomniejszeniem w przyszłości funduszy strukturalnych.
Emmanuel Macron chce także wzmocnienia Komisji Europejskiej, tymczasem polski rząd uważa, że KE powinna raczej tylko słuchać państw członkowskich i stać na straży Traktatów UE.
Również w sprawach migracji Macron stoi po przeciwnej stronie barykady. Jak ujawnia prestiżowy, belgijski "Le Soir", Macron na spotkaniu z unijnymi dyplomatami krytykował Polskę i inne kraje Grupy Wyszehradzkiej za odmowę przyjmowania uchodźców.
"Ostro skrytykował niesolidarne zachowanie krajów Wyszehradu (Polski, Węgier Słowacji) w tym kryzysie migracyjnym" - pisze gazeta.
Nowy francuski prezydent będzie chciał wydawać więcej pieniędzy z unijnego budżetu na kraje rozwijające się, a więc państwa Afryki. Prawdopodobnie odbędzie się to kosztem innych polityk, z których korzystałaby Polska.
Macron zamierza iść dalej w tworzeniu wspólnej europejskiej obrony z krajami, które są gotowe przystąpić do tego projektu. Chce stworzyć europejską kwaterę główną, która pilotowałaby akcje wojskowe UE.
Dla Polski będzie to trudne, bo Warszawa widzi w tego typu inicjatywie konkurencję dla NATO.
I w końcu w kwestiach polityki socjalnej Macron zamierza na szczeblu unijnym prowadzić zasadę jednakowej płacy w tym samym miejscu. To projekt popierany przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, więc będzie stopniowo realizowany. To koncepcja, która uderzy bezpośrednio w polskich pracowników. Są oni konkurencyjni na francuskim czy niemieckim rynku, bo są po prostu tańsi.
Te wszystkie europejskie cele Emmanuela Macron są sprzeczne z obecną polską polityką europejską. Trudno będzie więc mieć we Francji Emmanuela Macrona sojusznika.
(j.)