Polscy koszykarze zagrali wyraźniej gorzej od rywali i przegrali w półfinale mistrzostw Europy z Francuzami 54:95. Biało-czerwoni wciąż mają jednak szanse na medal. W niedzielę powalczą o trzecie miejsce w turnieju z Niemcami, którzy w półfinale ulegli Hiszpanii 91:96.
Wicemistrzowie olimpijscy byli lepsi w każdym elemencie, udowadniając, że od kilku lat są drużyną formatu światowego. Zdeklasowali biało-czerwonych pod tablicami, wygrywają 40:21, trafili 15 rzutów zza linii 6,75 m (Polacy dziewięć), przy skuteczności 58 proc., a za dwa punkty 66 procent (21 z 32). Polacy w tym ostatnim elemencie mieli 31 procent (8 z 26). "Trójkolorowi" mieli też 32 asysty, a Polacy zaledwie 14. Spotkanie w niczym nie przypominało starcia podczas dwóch ostatnich Eurobasketów (2015 i 2017) w fazie grupowej, które zakończyły się minimalną, trzypunktową przewagą koszykarzy znad Sekwany.
Floor General #EuroBasket x #BringTheNoise https://t.co/XA74VljBO4 pic.twitter.com/wcAwlhee2s
EuroBasketSeptember 16, 2022
Trener Igor Milicic rozpoczął mecz tradycyjną już piątką z A.J. Slaughterem, kapitanem Mateuszem Ponitką oraz Aaronem Celem, Michałem Sokołowskim i Aleksandrem Balcerowskim.
Polacy od początku zderzyli się z twarda i agresywną obroną atletycznych rywali, szczególnie w strefie podkoszowej, ale i indywidualną, bo bardzo ściśle pilnowani byli liderzy Ponitka i Slaughter. To znacznie utrudniało organizację gry.
Pierwsze minuty to trzy straty Francuzów, wymuszone dobrą obroną biało-czerwonych i pierwsze punkty w meczu Polaków (2:0) po wejściu pod kosz Ponitki. Dwie akcje Guerschona Yabusele zawodnika Realu Madryt sprawiły jednak, że Francja prowadziła 5:2 w 5. minucie. Polakom bardzo trudno przychodziło nie tylko znalezienie czystej pozycji do rzutu, ale i konstruowanie akcji.
"Trójkolorowi" prowadzili 8:2, 10:6. Slaughter trafił dwa razy zza linii 6,75 m, co pozwoliło zmniejszyć straty do 9:13. Rezerwowi, których trener Igor Milcic wprowadził jeszcze pod koniec pierwszej kwarty, nie radzili sobie tak dobrze jak w ćwierćfinale ze Słoweńcami.
W drugiej części rywale całkowicie zdominowali sytuację na parkiecie, prowadzili 20:9, 27:14. Polscy koszykarze bali się wchodzić pod kosz, gdzie byli "karceni" przez rosłych rywali, w tym Rudy'ego Goberta (Minnesota Timberwolves) jednego z najlepszych obrońców w NBA.
W ataku Polacy nie potrafili znaleźć recepty na Yabusele, który trafiał i za dwa, i za trzy, a w całym spotkaniu miał 9 z 12 rzutów celnych.
RUDY SENDS IT BACK TO POLAND #EuroBasket x #BringTheNoise https://t.co/XA74VljBO4 pic.twitter.com/RYFXqvphsm
EuroBasketSeptember 16, 2022
Po dwóch kartach Francja prowadziła 34:18, a w połowie trzeciej po rzucie właśnie Yabusele rywale mieli 25 punktów przewagi (48:23). Trzecią kwartę zakończył rzutem zza linii 6,75 m Elie Okobo, najlepszy zawodnik (MVP) finałów ligi francuskiej ostatniego sezonu.
Ten sam zawodnik rozpoczął czwartą część od kolejnego rzutu z dystansu i Francja wygrywała 67:36. Przy tak wysokiej przewadze trenerzy obydwu drużyn dali szansę rezerwowym, ale i tu przewaga wicemistrzów olimpijskich nad podopiecznymi trenera Milicica była ogromna. Rzutowy festiwal z dystansu zawodników Vincenta Colleta (za trzy trafiło aż ośmiu z nich) i dobra obrona zupełnie rozmontowały polski zespół. Pewności w akcjach pod koszem nie miał nawet Balcerowski, a bloki rozdawane przez silniejszych fizycznie koszykarzy obwodowych Francji frustrowały polskich rozgrywających.Tym razem doping polskich kibiców, którzy pod względem liczby dominowali nad francuskimi, nie pomógł podopiecznym trenera Milicica.
41 punktów to najwyższe zwycięstwo Francuzów od 1959 roku, gdy pokonali 77:35 (42 pkt) drużynę NRD. To jednocześnie najbardziej dotkliwa porażka biało-czerwonych od 1997, gdy ulegli Hiszpanom 61:104.
Boys just wanna have fun #EuroBasket x #BringTheNoise https://t.co/XA74VljBO4 pic.twitter.com/UJmsaiCwBE
EuroBasketSeptember 16, 2022
Francuzi, którzy w grupie w Kolonii przegrali dwa spotkania, z meczu na mecz wyglądają lepiej i mogą czuć się komfortowo przed niedzielnym finałem. O złoto będą rywalizować trzeci raz (wcześniej w 2011 - porażka z Hiszpanią i 2013 - wygrana z Litwą).
Polska - Francja 54:95 (9:15, 9:19, 18:30,18:31)
Polska: A.J. Slaughter 9, Michał Michalak 9, Mateusz Ponitka 7, Jarosław Zyskowski 5, Aleksander Balcerowski 5 , Aleksander Dziewa 5, Jakub Garbacz 5, Aaron Cel 3, Dominik Olejniczak 2, Jakub Schenk 2, Michał Sokołowski 2, Łukasz Kolenda 0.
Francja: Guerschon Yabusele 22, Evan Fournier 10, Elie Okobo 10, Vincent Poirier 8, Terry Tarpey 8, Amath M'Baye 8, Thomas Heurtel 7, Rudy Gobert 6, Moustapha Fall 6, Timothe Luwawu-Cabarrot 4, Theo Maledon 3, Andrew Albicy 3.