Naukowcy z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie prezentują obiecujące wyniki badań klinicznych wskazujących na to, że popularny i znany od dawna lek, fenofibrat (Tricor) może pomóc osobom najciężej przechodzącym zakażenie koronawirusem. Ogłoszone podczas konferencji naukowej SPARK wyniki badań wskazują na to, że lek obniżający poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi ogranicza uszkodzenia płuc u chorych na Covid-19.
Prof. Yaakov Nahmias, szef Centrum Bioinżynierii Uniwersytetu Hebrajskiego poinformował o wynikach badań swojego zespołu podczas konferencji poświęconej właśnie istniejącym lekom, które można wykorzystać w terapii Covid-19. Fenofibrat to lek obecny na rynku od 1975 roku, który stosuje się u osób z podniesionym poziomem substancji tłuszczowych we krwi. Pomysł jego wykorzystania wiązał się z obserwacją uszkodzeń płuc osób ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem. Dochodzi w nich między innymi do odkładania się złogów tłuszczowych.
Autorzy pracy wykazali najpierw, że wirus SARS-CoV-2 zaburza w płucach naturalny mechanizm rozkładania tłuszczu. Potem w badaniach laboratoryjnych udowodnili się, że fenofibrat może ten efekt zrównoważyć. Wstępne testy kliniczne przeprowadzone na grupie 1500 chorych na Covid-19 pacjentów w Ichilov Medical Center w Tel Aviwie i Hadassah Medical Center w Jerozolimie przyniosły bardzo dobre wyniki. Pacjenci, którym podawano ten lek wychodzili z infekcji płuc w ciągu kilku dni. Nikt z nich nie zmarł.
Pokazaliśmy, że płuca człowieka reagują na wirusa SARS-CoV-2 całkowicie zmieniając swój metabolizm. To prowadzi do odkładania się w nich tłuszczu. Nasze badania wskazują, że pojawianie się tych złogów może mieć kluczowe znaczenie dla pogorszenia się stanu pacjentów. Okazało się, że pacjenci, którym podaje się rozkładające tłuszcze fibraty szybciej wracają do zdrowia. Natomiast podawanie przeciwcukrzycowych leków typu tiazolidynedionów przyczynia się do pogorszenia uszkodzeń płuc i zwiększa śmiertelnośćmówi prof. Nahmias
Autorzy zapowiadają, że już w tym tygodniu rozpoczynają kolejną fazę testów klinicznych wśród pacjentów Barzilai Hospital w Ashkelonie w Izraelu i innych placówkach medycznych w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej i Europie. Ich zdaniem, wykorzystanie znanego, taniego i dobrze sprawdzonego leku mogłoby przynieść prawdziwy przełom ograniczając najcięższe skutki Covid-19 do poziomu co najwyżej poważnego przeziębienia.
Niezależnie od tego, że pojawiają się już szczepionki, które mają ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa i ochronić najbardziej zagrożone osoby, proponowany przez nas lek mógłby pomóc w łagodzeniu skutków zakażeń i zmniejszeniu śmiertelności chorych - dodaje prof. Shlomo Maayan, szef Instytutu Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Hebrajskiego.