Francuska policja krytykowana za brutalności w czasie paryskiego protestu "żółtych kamizelek". Jeden z liderów tego ruchu został ciężko ranny w oko w momencie, kiedy spokojnie filmował demonstracje.
Wszczęto śledztwo w sprawie wyjaśnienia okoliczności, w jakich Jerome Rodriguez - jeden z liderów ruchu "żółtych kamizelek" - został ciężko ranny w oko. Policja twierdzi, że chodzi o nieszczęśliwy wypadek - ranę spowodował granat łzawiąco-hukowy, który zawierał niewielką ilość trotylu.
Rodriguez filmował demonstracje smartfonem - uchwycił moment, kiedy granat wybuchł. Z nagrania wynika, że użycie w tym momencie granatu przez funkcjonariuszy nie miało żadnego uzasadnienia z prawnego punktu widzenia.
Przywódca opozycji alarmuje, że w czasie ponad dwóch miesięcy protestów "żółtych kamizelek" rannych zostało aż ponad 3 tysiące osób - w tym około 100 odniosło ciężkie obrażenia.
Autor: Marek Gładysz
Opracowanie: Malwina Zaborowska