Rosja dalej importuje z krajów Unii Europejskiej kluczowe komponenty do produkcji najgroźniejszych i najbardziej zaawansowanych systemów militarnych, w tym rakiet hipersonicznych Kindżał - donosi niezależny rosyjski serwis "The Insider". Na liście płac przemysłu zbrojeniowego dostarczającego sprzęt dla wojsk Władimira Putina znajduje się też polskie przedsiębiorstwo.

REKLAMA

W Kołomnie w obwodzie moskiewskim znajduje się siedziba rosyjskiego przedsiębiorstwa KBM - od skrótu Machine-Constructing Design Bureau. KBM stanowi centrum badawczo-rozwojowe będące częścią grupy firm wchodzącej w skład korporacji Rostec - kluczowej dla rosyjskiego przemysłu obronnego. To właśnie w Kołomnie produkowane są między innymi rakiety Iskander i ponaddźwiękowe pociski manewrujące Kindżał - najtrudniejsze do zestrzelenia w arsenale armii Władimira Putina i mogące razić cele oddalone o 2000 km.

Na czele KBM stoi 64-letni Siergiej Pitikow, który pracuje tam jeszcze od czasów Związku Radzieckiego. Jak dowiedział się "The Insider", córka i wnuki szefa głównego rosyjskiego producenta rakiet mieszkają w Szwecji, która wkrótce ma przecież stać się częścią NATO. Dziennikarze uważają, że rodzina Pitikowa nie byłaby w stanie żyć na swoim obecnym poziomie, gdyby nie pomoc prezesa KBM.

Maja Pitikowa, córka Siergieja, stwierdziła w rozmowie z żurnalistami, że "reżim Putina prowadzi zbrodniczą, krwawą i bezsensowną wojnę", później jednak odmówiła dalszych komentarzy, twierdząc, że wszelkie pytania należy kierować do jej ojca.

Tymczasem córka szefa KBM kupiła w Szwecji dom za pół miliona euro i Teslę Model 3 - chociaż dochód roczny Pitikowej i jej partnera wynosi - według oficjalnych danych - 80 tys. euro rocznie.

Od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę, Rostec zwiększyła produkcję Kindżałów - mimo że, przynajmniej teoretycznie, rosyjski przemysł zbrojeniowy został storpedowany zachodnimi sankcjami. Od dawna w mediach pojawiają się jednak kolejne dowody na to, że oficjalne przepisy to jedno, a rzeczywistość rynkowa wygląda zupełnie inaczej.

Pitikow ma na Zachodzie nie tylko rodzinę

Jak się okazuje, Siergiej Pitikow korzysta także z europejskich dostawców, którzy przywożą do Rosji komponenty niezbędne do produkcji Kindżałów.

Jak informuje rządowy serwis zamówień, KBM pozyskuje znaczną część półproduktów od firm niemieckich. Urządzenia automatyki przemysłowej i kable pochodzą od partnera niemieckiej firmy KEB, wiertła i narzędzia specjalistyczne od berlińskiego IR-LOGISTIC GmbH, a importowane komponenty i specjalne pojemniki ochronne - od Advantek GmbH.

Do Rosji jeżdżą też transporty z polskich firm. Towar wysłała INTER-TRANS SP. z o.o. z Siedlec, a tą sprawą zajęły się już polskie władze. Na podstawie ustawy "o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego" MSWiA obłożyło firmę sankcjami, wykluczając ją z konkursów zamówień publicznych i zamrażając jej środki finansowe.

Na liście dostawców sprzętu do konstrukcji rakiet spadających na Ukrainę znajdują się też dostawcy z Litwy, Łotwy, Belgii czy Wielkiej Brytanii.

Dziennikarze "The Insider" informowali już jakiś czas temu, że także firmy amerykańskie dostarczają Rosji kluczowe komponenty do produkcji Kindżałów. Zaawansowane chipy importowane są z USA przez chińskiego pośrednika.

Pociski Kindżał Ch-47M2 to jedna z najbardziej zaawansowanych technologicznie broni w rosyjskim arsenale. Pociski przenoszone są przez samoloty MiG-31K. Rakiety użyto po raz pierwszy w czasie konfliktu trwającego w Ukrainie. W marcu 2022 roku - według strony rosyjskiej - uderzono nimi w magazyn broni w zachodniej Ukrainie.

Kindżały miały być, według rosyjskiej propagandy, niemożliwe do zestrzelenia. Tę informację zweryfikowali sami Ukraińcy, którzy otrzymali w kwietniu 2023 roku od USA zestawy przeciwlotnicze Patriot. Już niespełna miesiąc później wojska Kijowa zestrzeliły pierwszego Kindżała. Według rozmaitych doniesień celował on w baterię Patriot, którą przeprowadzono kontratak. 16 maja dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny poinformował o zestrzeleniu kolejnych 6 rakiet typu Ch-47M2.