Bezbramkowym remisem zakończył się rozegrany na stadionie w Stuttgarcie mecz Belgii i Ukrainy. Było to pierwsze spotkanie tych drużyn w historii.

REKLAMA

W grupie E sytuacja po dwóch kolejkach była bardzo ciekawa. Cztery drużyny miały po 3 punkty. W najtrudniejszym położeniu była Ukraina, która po porażce z Rumunią 0:3 i zwycięstwie nad Słowacją 2:1 z bilansem bramkowym 2:4 zajmowała czwarte miejsce.

W 20. minucie Roman Jaremczuk zdecydował się na strzał z dystansu, który pewnie obronił Koen Casteels. Następnie Kevin De Bryune z rzutu wolnego starał się zaskoczyć bramkarza, lecz trafił w boczną siatkę. Potem Heorhij Sudakow otrzymał dośrodkowanie, ale jego uderzenie było zbyt słabe.

Jaremczuk w 42. min stanął oko w oko z bramkarzem, lecz zamiast strzelać zdecydował się podać do Artema Dowbyka, który nie dobiegł do piłki.

Jeremy Doku w 58. min groźnie dośrodkował na piąty metr. Piłka nie dotarła do Romelu Lukaku, który nie zdołał wykończyć tej akcji. Następnie De Bruyne posłał prostopadłe podanie do Lukaku. Belgijski napastnik pilnowany przez ukraińskich obrońców zdołał oddać celny strzał, który nie sprawił problemów Trubinowi.

W 73. min Lukaku przeprowadził dwójkową akcję z Yannickiem Carrasco, który zmusił Trubina do efektownej interwencji. W odpowiedzi Dowbyk wykończył atak Ukraińców, ale jego strzał z bliska został zablokowany przez Wouta Faesa. W kolejnej groźnej akcji ukraiński napastnik trafił w boczną siatkę.

Rusłan Malinowski w 83. min mógł strzelić gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Casteels odbił piłkę, gdy znajdowała się nad linią bramkową. Po chwili Belgowie wyszli z kontratakiem. De Bruyne wystawił piłkę Johanowi Bakayoko, który fatalnie spudłował.

Sudakow w doliczonym czasie wbiegł w pole karne. Z dogodnej pozycji strzelił w środek bramki, z czym poradził sobie Casteels.

W drugim meczu grupy E Rumunia zremisowała 1:1 ze Słowacją. Wszystkie drużyny zdobyły po cztery punkty. Pierwsze miejsce zajęła Rumunia, drugie Belgia, trzecie Słowacja, a czwarte Ukraina. Trzy z tych zespołów awansowały do 1/8 finału.

Niestety nie zakwalifikowaliśmy się przez pierwszy nieudany mecz z Rumunią. Nawet, gdy przegrywaliśmy 0:1 i 0:2, to nie obudziliśmy się. Skończyło się 0:3. Wszyscy widzieli, że staramy się wygrać z Belgią. Stwarzaliśmy sobie szanse, były momenty. Niestety graliśmy z jedną z czołowych drużyn, więc było bardzo ciężko - mówił po spotkaniu Serhij Rebrow, trener reprezentacji Ukrainy.

Ten mecz był trudny. Wiedzieliśmy, że Rumuni i Słowacy spróbują zagrać na 1:1 lub 0:0. Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę. Moi gracze próbowali wszystkiego. Jeśli kibice na nas gwiżdżą, to musimy to zaakceptować. Mogą być rozczarowani. Dla nas najważniejszy jest awans do fazy pucharowej - tłumaczył szkoleniowiec reprezentacji Belgii Domenico Tedesco. Ukraińcy nie mieli nic do stracenia i próbowali wszystkiego. Dla nas było jasne, że jeśli w końcówce stracimy gola, to odpadniemy - podkreślał.

Ukraina - Belgia 0:0.

Żółta kartka - Ukraina: Artem Dowbyk. Belgia: Wout Faes.

Sędzia: Anthony Taylor (Anglia). Widzów: 54 000.

Ukraina: Antolij Trubin - Ołeksandr Tymczyk, Illa Zabarny, Ołeksandr Swatok (81. Andrij Jarmołenko), Mykoła Matwijenko, Witalij Mykołenko (58. Ołeksandr Zinczenko) - Mykoła Szaparenko (71. Władysław Wanat), Wołodymyr Brażko (71. Taras Stepanenko), Heorhij Sudakow, Bohdan Mychajliczenko - Roman Jaremczuk (71. Rusłan Malinowski), Artem Dowbyk.

Belgia: Koen Casteels - Jan Vertonghen, Wout Faes, Arthur Theate, Timothy Castagne - Kevin De Bruyne, Amadou Onana, Youri Tielemans (62. Orel Mangala) - Jeremy Doku (77. Johan Bakayoko), Romelu Lukaku (90. Lois Openda), Leandro Trossard (62. Yannick Carrasco).