„Za nami trudny okres, ale w naszej grupie jest siła” – mówił dziś Jan Bednarek podczas konferencji prasowej. Zdaniem zawodnika, polska reprezentacja jest w stanie pokonać Hiszpanów podczas sobotniego meczu. „Głęboko w to wierzymy i z takim przekonaniem pojedziemy do Sewilli” – dodał Bednarek
Polscy piłkarze nie chcą wracać do przegranego spotkania ze Słowacją. Pogadaliśmy i zamknęliśmy ten etap. Za nami trudny okres, ale w naszej grupie jest siła. Każdy powiedział co myśli i co, jego zdaniem, powinniśmy robić lepiej. Oczyściło to nasze głowy i zamknęliśmy ten rozdział. Do tego już nie wracamy, bo meczu ze Słowacją nie zagramy ponownie i jedyne co się liczy to tylko najbliższe spotkanie - przyznał na konferencji prasowej na Polsat Plus Arenie Gdańsk Bednarek.
W sobotę w Sewilli biało-czerwoni zmierzą się z Hiszpanią, która w pierwszym spotkaniu zremisowała 0:0 ze Szwecją.
Jesteśmy przekonani, że możemy wygrać w Hiszpanią. 25 zawodników, którzy udadzą się do Sewilli i cały sztab głęboko wierzy, że jesteśmy w stanie pokonać gospodarzy. I z takim przekonaniem pojedziemy na mecz. Każdy z nas chce być z siebie dumny i sprawić, aby dumnych było 38 milionów ludzi, którzy w nas wierzą i nam kibicują. Chcemy dać im dużo radości. Powiedzieliśmy sobie, że kto nie wierzy w sukces może zostać w Polsce i spędzić fajny czas w Sopocie - stwierdził.
25-letni środkowy obrońca przekonuje, że to coś pięknego i wielkiego grać dla reprezentacji Polski. Żaden z kadrowiczów nie potrzebuje też większej motywacji.
Musimy podejść do tego spotkania z nastawieniem, że nie ma innej opcji niż nasze zwycięstwo i trzy punkty. Zawodnicy, którzy nie wystąpili w meczu ze Słowacją są głodni gry i mają wielką motywację, aby pokazać, że w każdym spotkaniu zasługują, aby grać od pierwszej minuty. Każdy z nas jest gotowy i każdy chce udowodnić, jak silną jesteśmy drużyną. Każdy z nas da z siebie więcej niż wszystko, dzięki czemu odniesiemy dobry wynik jakim będzie wygrana.dodał.
Bednarek podkreśla też ogromne znaczenie sobotniej konfrontacji nie tylko w kontekście mistrzostw Europy.
To jest mecz, w którym możemy pokazać jaką pracę wykonaliśmy i obrócić całą sytuację o 180 stopni. Wierzę, że po przyjściu trenera Sousy przyjdzie wreszcie przełomowy moment, że zagramy fantastyczne spotkanie, a kibice będą z nas dumni. Jesteśmy naładowani i brakuje nam detali, aby ponownie zacząć grać na zero z tyłu i osiągać dobre rezultaty. Nie szukamy problemów i tego co jest złe, tylko skupiamy się na tym, na co mamy wpływ, czyli szukamy rozwiązań. W sobotę zobaczymy polską husarię.zapowiedział.
Defensor angielskiego klubu docenia klasę Hiszpanów, ale zapewnia, że Polacy mają sposób na jednego z faworytów mistrzostw. Biało-czerwoni analizują grę rywali i znają ich silne strony znamy, jednak bardziej koncentrują się na tym jak sami muszą zagrać.
Skupiamy się na tym, aby każdy z nas zagrał swój najlepszy mecz w życiu. Musimy być jednością i agresywni, aby stale wywierać presję i jak najbardziej uprzykrzać im grę. Trzeba będzie zachowywać bliskie odległości między sobą, aby nie zostawiać rywalom przestrzeni. Hiszpanie to młody zespół o sporej jakości i wielu indywidualnościach. Potrafi szybko operować podaniami i zdajemy sobie sprawę, że będą w tym meczu momenty, w których będziemy cierpieć, w których będzie nam ciężko pod względem fizycznym i w których będziemy dłuższy czas bez piłki. Nadejdzie jednak moment, w którym będziemy mogli ich skontrować i ukarać - podsumował.
Spotkanie drugiej kolejki w grupie E zaplanowane jest na godzinę 21 w sobotę.
Niezależnie od wyniku sobotniego spotkania, Polaków czeka przynajmniej jeden mecz do rozgrania. Faza grupowa dla biało-czerwonych kończy się spotkaniem w Sankt Petersburgu ze Szwecją 23 czerwca.W swoim pierwszym meczu podczas tegorocznego Euro biało-czerwoni przegrali ze Słowacją 1:2. Hiszpanie natomiast zremisowali ze Szwecją 0:0.