Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan po raz pierwszy od ataku Hamasu na Izrael z 7 października rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem. Turecki przywódca podkreślił "historyczną odpowiedzialność" USA dotyczącą zapewnienia zawieszenia broni w Strefie Gazy - podało prezydenckie biuro ds. komunikacji.
Prezydenci Erdogan i Biden omówili ataki Izraela na terytoria palestyńskie, zwłaszcza na Strefę Gazy, stosunki dwustronne, a także drogę Szwecji do NATO i sprzedaż Turcji myśliwców F-16 - oświadczyły służby prasowe prezydenta Turcji.
Erdogan ocenił, że do zawieszenia broni dojdzie szybko, jeśli Stany Zjednoczone wycofają swoje "bezwarunkowe wsparcie" dla Izraela.
Ostrzegł też swojego amerykańskiego odpowiednika, że przedłużanie się izraelskich ataków może mieć "negatywne konsekwencje regionalne i globalne".
Prezydent Turcji podkreślił też konieczność utworzenia niezależnego i suwerennego państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie w oparciu o granice z 1967 r.
Biden wyraził poparcie dla niedawnych konstruktywnych kroków w staraniach o poprawę relacji pomiędzy Grecją a Turcją oraz ponownie zaznaczył swoje wsparcie dla prawa Izraela do samoobrony - wynika z komunikatu Białego Domu.
Przywódcy omówili także starania Turcji o zakup amerykańskich myśliwców F-16 oraz akcesję Szwecji do NATO, która oczekuje tureckiej ratyfikacji w parlamencie.
Protokół w sprawie przyjęcia Szwecji do NATO został przez prezydenta Erdogana podpisany 23 października 2023 roku i przesłany do Wielkiego Zgromadzenia Narodowego, czyli jednoizbowego parlamentu Turcji.
Chociaż nadal nie wiadomo, kiedy Zgromadzenie planuje głosowanie nad szwedzkim wnioskiem, pod koniec listopada Sztokholm zapewnił, że otrzymał od Ankary obietnicę dotyczącą ratyfikowania akcesji państwa do NATO "w ciągu najbliższych tygodni".
Rząd w Ankarze od dawna zabiega z kolei o zgodę Kongresu USA na zakup 40 myśliwców F-16 w najnowszej wersji i możliwość zmodernizowania kilkudziesięciu starszych maszyn tego typu. Po ogłoszeniu aprobaty Erdogana dla akcesji Szwecji przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena zapewniali, że Biały Dom w pełni popiera sprzedaż myśliwców.
Transakcję blokował były już szef senackiej komisji spraw zagranicznych Bob Menendez, najgłośniejszy w Kongresie USA krytyk Turcji i zwolennik Grecji. Amerykańska prokuratura federalna oskarżyła w październiku Menendeza o działanie w charakterze agenta egipskich władz, wspólnie z żoną, na zlecenie oficjeli z Kairu.