Średnia długość życia w Polsce przez pandemię będzie krótsza - to niepokojący wniosek z analiz lekarzy z 29 krajów opublikowanych w czasopiśmie "International Journal of Epidemiology". W przypadku kobiet analizy statystyczne wskazują średnio na skrócenie oczekiwanej długości życia o rok, a w przypadku mężczyzn aż o półtora roku.
Autorzy badań zwracają uwagę, że skrócenie oczekiwanej długości życia to efekt nie tylko zakażeń Covid-19, ale też zdecydowanie gorszej w czasie pandemii kontroli chorób przewlekłych oraz trudniejszego dostępu do lekarza. Na ten problem uwagę w rozmowie z RMF FM zwraca prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych profesor Filip Szymański.
Początkowy, pierwszy rok pandemii był najgorszy. Liczba wykonywanych badań obrazowych, biochemicznych gwałtownie spadła. Chodzi o badania, dzięki którym rozpoznajemy jednostkę chorobą lub obserwujemy progresję, w tym stan zagrożenia życia, na przykład chorobę nowotworową. Po wielu działaniach edukacyjnych i medialnych, liczba wykonywanych badań zaczęła istotnie wzrastać. W ostatnich tygodniach ten wzrost był zauważalny coraz bardziej- zaznaczył prof. Szymański.
Specjalista obawia się jednak, że przy kolejnej fali zakażeń, liczba wykonywanych badań spada. Niestety, dochodzimy do momentu, gdy rośnie epidemiologia i boję się, żeby nie było kolejnego tąpnięcia, żeby liczba badań nie zaczęła spadać. To przełoży się na zwiększenie długu zdrowotnego, czyli nadmiernej liczby zgonów w naszym kraju - dodaje profesor Filip Szymański.
Eksperci zachęcają, żeby teraz wykorzystywać wciąż dobrą, zwłaszcza w porównaniu do innych krajów, sytuację epidemiczną w Polsce i łatwiejszy dostęp do szpitali i przychodni, by tam sprawdzać swój stan zdrowia.
Obecnie w Polsce zajętych jest ponad niespełna półtora tysiąca łóżek na oddziałach covidowych. Na jesienną falę pandemii służby sanitarne zabezpieczyły ponad sześć tysięcy takich miejsc w lecznicach.