Płaczące, dziękujące, porywające, niezapomniane, nudne, za długie... takie właśnie bywają oscarowe mowy, które odbierający statuetkę artyści wygłaszają podczas ceremonii wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Mimo że regulaminowo mogą mówić tylko przez 45 sekund, niektóre z nich przechodzą do historii. Rzadko jednak są tak skondensowane jak ta, wygłoszona przez Patty Duke w 1962 roku, która odbierając Oscara powiedziała tylko: dziękuję.

REKLAMA

Jedną z najbardziej pamiętnych mów, które zostały wygłoszone na scenie podczas ceremonii wręczenia Oscarów była ta, którą zaprezentowała amerykańska aktorka Halle Berry. Wówczas Oscar w jej ręce powędrował za pierwszoplanową rolę w filmie "Czekając na wyrok". Artystka długo nie mogła uspokoić się na scenie, a jej słowa były przerywane szlochem i westchnieniami.

Ta chwila jest o wiele większa niż ja. To jest dla wszystkich kolorowych bezimiennych kobiet, które teraz dostają szansę, ponieważ drzwi zostały otwarte - mówiła aktorka.


Kolejną mową, która zapadła w pamięć, była ta wygłoszona przez Gwyneth Paltrow, która w 1999 roku otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę w filmie "Zakochany Shakespeare".

Aktorka - jak wytknęły jej później media niemal na całym świecie - podziękowała "niemal wszystkim w budynku", pisał "The Independent".


Pamiętne podziękowanie wygłosiła również Meryl Streep, która w 2011 roku otrzymała statuetkę za rolę w firmie "Iron Lady". Na samym początku aktorka zażartowała, że gdy usłyszała swoje nazwisko, "miała to uczucie, że pół Ameryki stwierdziło: o, nie. Nie ona... znowu" (to był 3. Oscar aktorki i 17. nominacja; później Streep nominowana była jeszcze dwa razy).

Jak mówiła wówczas artystka, na początku podziękowania należały się jej mężowi. Później Streep dziękowała swojemu makijażyście, a następnie przyjaciołom i rodzinie. Jej przemówienie było bardzo emocjonalne i artystka często musiała przerywać, ponieważ głos wiązł jej w gardle.


Z kolei w ubiegłym roku najbardziej pamiętne było podziękowanie Patricii Arquette, zdobywczyni Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Boyhood" podniosła wówczas kwestię nierównych płac w Hollywood. Aktorka odniosła się również do praw kobiet.

Zwracam się do każdej kobiety, która urodziła dziecko, do każdego obywatela i podatnika w tym kraju. Walczyliśmy o równe prawa dla wszystkich. To jest czas na zrównanie płac dla wszystkich raz na zawsze i wyrównanie praw kobiet w Stanach Zjednoczonych Ameryki - mówiła Arquette.


Z kolei wśród najbardziej pamiętnych męskich mów wymienia się tę, którą wygłosił Tom Hanks, gdy odbierał nagrodę za pierwszoplanową rolę w filmie "Forrest Gump" w 1995 roku. Aktor dziękował wszystkim od których się mógł uczyć, ale na końcu dziękował swojej żonie, która - jak stwierdził - "każdego dnia pokazuje, czym jest miłość". Dziennikarze odnotowywali, że Hanks był bardzo poruszony i kilkukrotnie załamał mu się głos.


Poruszony był również Robin Williams, gdy przemawiał na scenie tuż po tym, gdy otrzymał statuetkę dla najlepszego aktora za rolę w filmie "Buntownik z wyboru". To może być jedyny raz, kiedy zabrakło mi słów - powiedział wtedy aktor. Wśród tych, którym dziękował był wtedy m.in. jego ekranowy partner, młodziutki Matt Damon. W dalszym ciągu chciałbym spojrzeć na twój dowód osobisty - powiedział Williams.


Niezwykle poruszająca była również forma, w której nagrodę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego odebrał Marlon Brando za rolę w filmie "Ojciec Chrzestny". Wówczas w jego imieniu przemówienie wygłosiła obrończyni praw człowieka, Sacheen Littlefeather, która stwierdziła, że aktor nie mógł osobiście pojawić się na uroczystości, ponieważ jest przeciwny temu, w jaki sposób traktuje się Indian w branży filmowej. Jej mowa była przyjęta zarówno oklaskami, jak i buczeniem.

Treść przemówienia została później przesłana do dziennikarzy. Miała 15 stron i została uznana za jedną z bardziej kontrowersyjnych, jaka została wygłoszona podczas ceremonii.


Z kolei Jorge Drexler, który otrzymał nagrodę za najlepszą piosenkę oryginalną, zamiast przemówienia zaśpiewał zwycięską piosenkę "Al Otro Lado del Río", ponieważ nie został zaproszony do jej wykonania podczas ceremonii.

(abs)