Kilkuset greckich emerytów wdarło się do budynku ministerstwa zdrowia w Atenach. Protestowali przeciwko rządowym cięciom nakładów na opiekę zdrowotną.

REKLAMA

Podczas demonstracji, którą zorganizował związek zawodowy wspierany przez komunistów, około 200 emerytów przedarło się przez policyjny kordon i wtargnęło do gmachu resortu zdrowia. Okupowali lobby przez 20 minut.

W pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji prywatni lekarze, którzy mają także kontrakty w ramach publicznej służby zdrowia, od poniedziałku każą wszystkim swym pacjentom płacić za wizyty. Zdecydowali się na taki krok, bo nie dostają na czas refundacji za wykonywaną pracę od EOPYY, czyli greckiego odpowiednika NFZ.

Kryzys zatopi Grecję?

Grecja od lat pogrążona jest w głębokim kryzysie. Na ratunek Atenom pospieszyły inne kraje eurolandu. W zamian greckie władze zobowiązały się do przeprowadzenia reform oszczędnościowych. Mają obniżyć deficyt budżetowy z 9,3 proc. PKB w ubiegłym roku do 3 proc. PKB do końca 2014 roku.

W tym miesiącu spodziewany jest raport trojki, czyli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który ma zawierać ocenę dotychczasowych greckich reform. Pozytywna ocena jest warunkiem kontynuowania międzynarodowego, drugiego już, programu pomocowego, opiewającego na 130 mld euro. Pomoc przyznana Atenom w ramach pierwszego programu sięgała ok. 110 mld euro.