"Szanujemy każdego rywala, dlatego bardzo poważnie potraktowaliśmy ten mecz. Graliśmy od początku na pełnych obrotach, z wielkim zaangażowaniem" - mówił po poniedziałkowym meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy trener polskiej reprezentacji Adam Nawałka. Biało-czerwoni wygrali z Gibraltarem 8:1.
Taki był plan - szybko rozstrzygnąć losy meczu i później ćwiczyć pewne elementy. Już w pierwszej połowie zdobyliśmy kilka bramek i mogliśmy spokojnie prowadzić grę. Zawodnicy podeszli do tego meczu z dużą determinacją, za to należą im się pochwały - mówił Nawałka.
Trener biało-czerwonych podkreślił, że jestem zadowolony ze spotkania: Oglądaliśmy kilka bardzo dobrych akcji. W końcówce wkradło się może drobne rozprężenie. Tak nie powinno być, ale piłka nożna jest grą błędów. One się zdarzają. Będziemy analizować ten mecz pod kątem gry ofensywnej, ale również w defensywie.
Jeśli chodzi o wykonawcę rzutu karnego (Jakub Błaszczykowski - PAP), to była decyzja zawodników. Bardzo dobrze to wyszło. Zawsze jest tak, że już wcześniej do "jedenastki" są wyznaczani konkretni piłkarze, ale ostateczne decyzje podejmowane są na boisku - zaznaczył Nawałka.
Trener pozytywnie ocenia debiut Bartosza Kapustki. Chciałbym, aby jak najwięcej pojawiało się młodych zawodników. Czekam na kolejne sygnały od niego i innych - mówił.
Nawałka podkreślił, że w dwumeczu z Niemcami i Gibraltarem wykonaliśmy plan minimum, czyli trzy punkty: Korzystniej byłoby mieć cztery, a fantastycznie - sześć. Pozostają nam dwa spotkania, ze Szkocją i Irlandią. Będziemy chcieli przygotować się do nich jak najlepiej.
(mal)