"Amerykanie sami strzelili sobie gola w Egipcie. W tym politycznym meczu wygrywają Rosjanie" - tak redaktor naczelny portalu arabia.pl komentuje przebieg rewolty w kraju nad Nilem. Z Markiem Kubickim rozmawiał dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.

REKLAMA

Marek Kubicki podkreśla, że Stany Zjednoczone od lat wspierają w krajach regionu ruchy demokratyczne, tymczasem na wznieconej przez nie rewolcie korzysta właśnie Rosja. Przez Kanał Sueski transportowana jest ropa z całej Zatoki Perskiej i skroplony gaz, produkowany też przez Egipt, a więc surowce eksportowane także przez Rosję.

Pamiętajmy o tym, że Rosja ciągle stara się przedstawić jako idealny partner Unii Europejskiej do dostaw gazu i ropy naftowej. Ta ropa i gaz jest też tańszy. I o ile północ Europy jest zależna już teraz od dostaw rosyjskich, południe jednak czerpie bardzo dużo z Algierii, Libii czy tez z Egiptu właśnie, od niedawna - mówi Kubicki.

Według eksperta, wstrzymanie, czy choćby zagrożenie tych dostaw to nieuchronne wspieranie interesów Rosji.

Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon
Zwolennicy Mubaraka próbują przerwać wojskowy kordon