Na gdańskim cmentarzu Srebrzysko w środę wieczorem rozpoczęła się ekshumacja szczątków Leszka Solskiego, inicjatora wielu przedsięwzięć upamiętniających ofiary Katynia, który 10 kwietnia 2010 r. zginął w katastrofie smoleńskiej. Rodzina Solskiego była przeciwna ekshumacji.
Wzdłuż Alei Zasłużonych, przy której pochowano Solskiego, stanęły cztery autokary, a sam grób został osłonięty namiotami. Miejsce zabezpieczają liczni policjanci i funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Także główne aleje cmentarza oraz wejście na teren gdańskiej nekropolii jest zabezpieczane przez policjantów. Obecni na miejscu przedstawiciele rodziny Solskiego odmówili rozmów z mediami.
W poniedziałek wieczorem na terenie cmentarza Srebrzysko odbyła się ekshumacja Arkadiusza Rybickiego, który także zginął w katastrofie smoleńskiej. Na terenie nekropolii miała wówczas miejsce demonstracja przeciwko tej zleconej przez prokuraturę czynności. Protestowała najbliższa rodzina współtwórcy antykomunistycznego Ruchu Młodej Polski, jego przyjaciele i znajomi, m.in. Aleksander Hall, Jacek Taylor oraz prezydenci Gdańska i Sopotu - Paweł Adamowicz i Jacek Karnowski.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa od znajomych rodziny Solskich, członkowie tej rodziny, choć są przeciwni ekshumacji bliskiego, nie chcieli, by zaplanowanej na środę ekshumacji towarzyszył podobny protest.
Pod koniec kwietnia do premiera i szefa resortu sprawiedliwości trafił protest przeciwko ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego. Pod listem protestacyjnym podpisało się prawie 900 osób - członków rodzin, przyjaciół i znajomych.
Leszek Solski, który zginął w wieku 75 lat, był inicjatorem przedsięwzięć mających na celu upamiętnienie ofiar Katynia. W 1990 r. zorganizował np. w Gdańsku wystawę "Fotograficzne archiwum pamiątek po zamordowanych z Gdańskiej Rodziny Katyńskiej". W Katyniu zginął ojciec i stryj Solskiego.
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej rozpoczęły się w połowie listopada 2016 r. Jako pierwszych ekshumowano parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich. Do końca grudnia 2016 r. ekshumowano 11 osób. Po dwóch miesiącach przerwy, w marcu 2017 r. ruszył kolejny etap ekshumacji. Od marca do końca czerwca ekshumowano kolejne 22 osoby. Po kolejnych dwóch miesiącach przerwy, we wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu zeszłego roku ekshumowano 24 ciała. W 2018 r. ekshumacje są kontynuowane:
Prokuratura nie ujawnia szerszych informacji dotyczących wyników badań. Niedawno Prokuratura Krajowa podała, że dotychczas znaleziono 69 szczątków ludzkich, pochodzących od 26 osób, w trumnach innych ofiar katastrofy; dwa ciała zostały zamienione. Nieprawidłowości stwierdzono m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W pracach sekcyjnych, obok Polaków, biorą udział zagraniczni specjaliści medycyny sądowej. Śledczy zapewniają, że kompleksowe badania ciał ofiar - bez względu na upływ czasu od katastrofy - pozwalają precyzyjnie określić obrażenia i poznać dokładne przyczyny śmierci. Mogą także pomóc w rekonstrukcji przebiegu katastrofy. Materiał do badań otrzymały także zagraniczne laboratoria w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Irlandii Północnej. Tam powstaną ekspertyzy fizykochemiczne, czyli badania na obecność materiałów wybuchowych.
Decyzje prokuratury o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Kierowały one do Prokuratury Krajowej zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Skargi na ekshumację bliskich dwóch ofiar trafiły do Trybunału w Strasburgu.
(j.)