Wznowiona została e-rejestracja na szczepienia przeciw Covid-19, wstrzymana wczoraj po tym, jak niespodziewanie otwarto zapisy dla ludzi w wieku 40-59 lat. Szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk wyjaśniał, że doszło do „jakiejś usterki” systemu. Ale w ciągu kilku godzin na szczepienie zapisało się ponad 130 tysięcy 40- i 50-latków. Teraz około 60 tysięcy z nich musi zmienić termin szczepienia.
W czwartkowy poranek niespodziewanie okazało się, że na szczepienia przeciw Covid-19 mogą zapisywać się ludzie w wieku od 40 do 59 lat, którzy w styczniu zgłosili chęć zaszczepienia.
Co więcej, otrzymywali nieodległe terminy - nawet w tym tygodniu, nawet przed 60- czy 70-latkami oczekującymi na szczepienie tym samym preparatem.
To nagłe otwarcie zapisów dla grupy 40+ wyjaśniał w Porannej rozmowie w RMF FM szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
"W tej chwili mamy rejestrację otwartą dla wszystkich osób powyżej 60. roku życia. W systemie centralnej rejestracji zarejestrowanych jest łącznie około 11 milionów osób. Z tego wolnych terminów do szczepień do końca maja jest około 1,8 mln" - mówił, po czym ujawnił: "W ostatnich dwóch dniach ta rejestracja dla osób powyżej 60. roku życia zwolniła, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić zapisy osób, które w styczniu zgłosiły gotowość do rejestracji. Dziś w nocy wyznaczone zostały skierowania dla osób od 40. do 60. roku życia".
Już dwie godziny później jednak Dworczyk ogłosił na konferencji prasowej wstrzymanie zapisów osób między 40. a 59. rokiem życia i tłumaczył, że nastąpiła "jakaś usterka".
"Te terminy (dla ludzi w wieku 40-59 lat - przyp. RMF) miały być wyznaczane w drugiej połowie maja. Niestety, przez to, że nastąpiła jakaś usterka, część z tych osób w wieku 40-59 lat zapisała się na terminy jeszcze kwietniowe. Na kilka godzin wstrzymujemy rejestrację tej grupy" - informował Dworczyk.
"Po usunięciu tej usterki odblokujemy system i do każdej takiej osoby będzie dzwonił automat bądź konsultant, proponując konkretny termin szczepienia w drugiej połowie maja" - zaznaczył również szef kancelarii Mateusza Morawieckiego.
W sumie przed wstrzymaniem zapisów na szczepienie zdążyło się wczoraj zarejestrować ponad 130 tysięcy ludzi w wieku 40-59 lat.
W tej grupie jest około 60 tysięcy 40-latków, którzy otrzymali terminy kwietniowe - i ich szczepienia rząd chce przenieść na drugą połowę maja.
Nie będą natomiast zmieniane terminy szczepień osób z grupy 50+, które zdążyły się wczoraj zarejestrować.
Tuż po północy Michał Dworczyk powiadomił natomiast na Twitterze: "E-rejestracja na szczepienie przeciw Covid-19 wznowiona. Internetowe Konto Pacjenta dostępne w pełnym zakresie pod adresem pacjent.gov.pl".
E-rejestracja na szczepienie przeciw COVID-19 wznowiona. Internetowe Konto Pacjenta dostpne w penym zakresie pod adresem https://t.co/VN9xUgYh2n
michaldworczykApril 1, 2021
Czterdziestolatkowie mogą więc przesuwać terminy swoich szczepień: wyjątek stanowią ci, którym wyznaczono termin wczoraj i dzisiaj.
Ci, którzy muszą zmienić termin szczepienia, dostali esemesa o treści: "Twoja wizyta została przesunięta. Skontaktujemy się z Tobą, aby zaproponować nowy termin".
Termin szczepienia można zmienić w rozmowie z konsultantem, przez esemesa albo za pomocą Internetowego Konta Pacjenta.
Słuchajcie online już teraz!
Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.