Ponad 25 redaktorów naczelnych największych mediów w Polsce we wspólnym oświadczeniu wystosowało apel do władz. "W związku z bezprecedensowymi działaniami władz Białorusi wobec obywateli tego kraju, w tym niezależnych dziennikarzy, zwracamy się do władz Rzeczypospolitej Polskiej o wsparcie dla szukających pomocy w Polsce obywateli Białorusi" - głosi pismo.

REKLAMA

"Jako niezależni dziennikarze demokratycznego kraju, czujemy się w obowiązku zareagować i tym samym wzywamy władze Polski do uproszczenia i przyspieszenia przyznawania azylu politycznego i ochrony międzynarodowej wszystkim tym, którzy do władz naszego kraju się o to zwracają" - napisali przedstawiciele największych polskich mediów w apelu do władz.

"Apelujemy o podjęcie wszelkich możliwych starań na arenie międzynarodowej, by doprowadzić do zwolnienia z białoruskich więzień wszystkich działaczy na rzecz praw człowieka, w tym dziennikarzy Romana Pratasiewicza i Andrzeja Poczobuta" - napisano.

Apel podpisali:

  • Tadeusz Sołtys - wiceprezes RMF FM
  • Bartosz Węglarczyk - redaktor naczelny Onet
  • Andrzej Stankiewicz - z-ca redaktora naczelnego Onet
  • Paweł Ławiński- z-ca redaktora naczelnego Onet
  • Adam Michnik - redaktor naczelny "Gazety Wyborczej"
  • Jarosław Kurski - I z-ca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" i redaktor naczelny Wyborcza.pl
  • Aleksandra Sobczak - z-czyni redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
  • Piotr Stasiński- z-ca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
  • Roman Imielski - z-ca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
  • Mikołaj Chrzan - z-ca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
  • Bartosz T. Wieliński - z-ca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
  • Jerzy Wójcik - dyrektor wydawniczy "Gazety Wyborczej"
  • Joanna Mosiej - Sitek - z-czyni dyrektora wydawniczego "Gazety Wyborczej"
  • Wojciech Bartkowiak - z-ca dyrektora wydawniczego "Gazety Wyborczej"
  • Michał Samul - redaktor naczelny TVN24 i "Faktów" TVN
  • Kamila Ceran - redaktor naczelna i dyrektor programowa Radia TOK FM
  • Bogusław Chrabota - redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", prezes Izby Wydawców Prasy
  • Tomasz Lis - redaktor naczelny "Newsweek Polska"
  • Michał Szułdrzyński - z-ca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej"
  • Piotr Mieśnik - redaktor naczelny Wirtualnej Polski
  • Robert Feluś - redaktor naczelny "Wprost"
  • Katarzyna Kozłowska - redaktor naczelna dziennika "Fakt"
  • Krzysztof Jedlak - redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej"
  • Piotr Mucharski - redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego"
  • Michał Celeda - redaktor naczelny i dyrektor programowy Radia ZET
  • Joanna Komolka - dyrektor informacji Radia ZET
  • Paweł Truszczyński - z-ca dyrektora informacji Radia ZET

Co dzieje się na Białorusi?

Na Białorusi od 9 sierpnia 2020 roku odbywają się akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów. Służby aresztowały już wielu działaczy opozycyjnych.

23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Według nieoficjalnych informacji grożono zestrzeleniem samolotu.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny". Władze Białorusi poszukiwały go listem gończym. Pratasiewiczowi zarzucono m.in. "organizację zamieszek" i działań poważnie naruszających porządek publiczny. KGB umieściło go na liście osób "zaangażowanych w terroryzm", podobnie jak innych przedstawicieli opozycji.

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego partnerki Sofii Sapiegi i - według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki - jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".

Co ważne, jak informowały polskie media w ubiegłym tygodniu, Raman Pratasiewicz na początku 2020 roku złożył wniosek o ochronę międzynarodową w polskim Urzędzie ds. Cudzoziemców, ale nie uzyskał jej. W marcu nie stawił się bowiem w wyznaczonym terminie na wywiad statusowy.

Roman Protasiewicz był pod pełną ochroną państwa polskiego. Wyjechał na Litwę, bo chciał dołączyć do Swietłany Cichanouskiej i pracować dla niej (...) Nie kontynuował swoich starań o ochronę międzynarodową i dlatego postępowanie zostało umorzone - powiedział Onetowi Marcin Przydacz, wiceszef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Świat nakłada sankcje

W ramach sankcji wobec Białorusi nałożonych po incydencie z uprowadzeniem samolotu, zdecydowano m.in. wprowadzeniu zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych oraz uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE. Szefowie państw i rządów zaapelowali również do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.

Zamrożono ponadto unijne pieniądze dla Białorusi. Do 21 czerwca ma zostać przygotowany w Unii Europejskiej pakiet sankcji personalnych. Na tak zwaną czarną listę zostaną wpisani ci Białorusini, którzy brali udział w uprowadzeniu samolotu Ryanaira. Otrzymają oni zakaz wjazdu do Unii Europejskiej, a ich konta w europejskich bankach zostaną zamrożone.

Na wznowienie sankcji wobec Białorusi zdecydowały się także m.in. Stany Zjednoczone.