Słoweniec Jaka Hvala wygrał konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Piotr Żyła zajął szóste, Krzysztof Miętus 11, a Maciej Kot 13. miejsce. Kamil Stoch został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon i zamknął finałową 30.
Główną rolę w pierwszej serii konkursu odgrywał wiatr - podmuchy były bardzo silne i nie wszyscy zawodnicy mieli szczęście trafić na odpowiednie warunki. Jednym z nich był Kamil Stoch, który skoczył tylko 125,5 metra, co dało mu 18. miejsce . Ze swojej próby nie mógł być też zadowolony Dawid Kubacki, który nie wszedł do drugiej serii (121,5m.).
Najlepiej z naszych reprezentantów wypadł w pierwszej serii niespodziewanie Piotr Żyła - zawodnik z Cieszyna wylądował na 135 metrze i zajął 5 miejsce. Sensacją był jednak skok Krzysztofa Miętusa. Wylądował na 145 metrze - zaledwie 1,5 m bliżej od rekordu skoczni - co dało mu 7. miejsce. Na 13. pozycji wylądował Maciej Kot, który oddał skok na odległość 129 metrów.
W drugiej serii na poprawę pozycji liczył przede wszystkim Kamil Stoch i ta sztuka mu się udała - lider kadry awansował na 8. lokatę. Niestety został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon i ostatecznie zamknął finałową 30.
Świetnie spisał się też Piotr Żyła, który skokiem na 128,5 m. zapewnił sobie 6. miejsce. Z dziesiątki wypadł natomiast Krzysztof Miętus - ostatecznie po dyskwalifikacji Stocha jego 121,5 metra wystarczyło na 12. pozycję. 13. miejsce zajął ostatecznie Maciej Kot (124 m.)
Wysoką formę potwierdził Jaka Hvala, który regularnie melduje się w czołówce konkursów Pucharu Świata - Słoweniec obronił się przed atakami Takeuchiego i Schlierenzauera. Po skoku oddanym na odległość 133 metrów wygrał środowe zawody.