Jest najbliższym członkiem rodziny Kim Dzonga Una. Od lat cieszy się wysoką pozycją w reżimowym rządzie Korei Północnej. Stąd też dywagacje ekspertów, czy to właśnie Kim Yo-Jong przejmie władzę w kraju po starszym bracie.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un jest w stanie krytycznym po przebytej operacji serca. Takie informacje podały kilka dni temu amerykańskie media, powołując się na dane wywiadu. Mowa była nawet o śmierci mózgu po przebytym zabiegu kardiologicznym. To, że Kim Dzong Un ma problemy zdrowotne, wiadomo od dawna: cierpi na nadwagę - waży ok. 130 kg - ponadto jest nałogowym palaczem. Jego ojciec i dziadek byli cukrzykami.
Jedno jest pewne: od kiedy Kim Dzong Un przejął w 2011 roku władzę w Korei Północnej, nigdy nie ominął udziału w uroczystościach rocznicy urodzin swojego dziadka Kim Ir Sena, obchodzonych 15 kwietnia.
Dzień ten nazywany jest w Korei Północnej "Dniem Słońca". 15 kwietnia każdego roku wnuk Kim Ir Sena odwiedza mauzoleum, w którym jest pochowany jego dziadek. Ale nie doszło do tego w tym roku.
Południowokoreańska agencja informacyjna Daily NK, mająca swoje źródła w Korei Północnej, twierdzi, że Kim Dzong Un przeszedł operację serca 12 kwietnia w szpitalu w Pjongjang. Oficjalnie rząd w Seulu odcina się od tych doniesień. Podobnie rząd Stanów Zjednoczonych. Mimo to już ruszyła lawina spekulacji na temat tego, kto miałby objąć schedę w rządzie po Kim Dzong Unie.
Oczy całego świata automatycznie kierują się w stronę kobiety często widywanej u boku Kim Dzong Una. To jego młodsza siostra - Kim Yo-Jong. Jest członkiem biura politycznego oraz wysokiej rangi członkiem zarządu partii.
Reżim północnokoreański to rodzinne przedsiębiorstwo, a Kim Dzong Un ufa swojej siostrze - stwierdza Leif-Eric Easley, ekspert od Korei Północnej z Uniwersytetu Ewha w Seuli, w rozmowie z "The Guardian".
Są rodzeństwem z tego samego ojca i matki, choć Kim Dzong Il miał kilka żon. Ich matką jest Ko Yong-hui, urodzona w Japonii tancerka, która uważana jest za trzecią żonę Kim Dzong Ila. Rodzeństwo razem się wychowało, spędzili wspólnie kilka lat w międzynarodowej szkole pod Bernem w Szwajcarii. Mieszkali tam w latach 90. ubiegłego wieku anonimowo jako rzekome dzieci jednego z dyplomatów.
Kim Yo-Jong odpowiada w rządzie brata za propagandę i budowę jego medialnego wizerunku. Kim Dzong Un fizycznie bardzo przypomina Kim Ir Sunga - dziadka, który był założycielem państwa północnokoreańskiego. I ona to wykorzystuje.
W ostatnim czasie była widywana za granicą. To ona reprezentowała Koreę Północną podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Korei Południowej w 2018 roku. Siedziała na trybunie honorowej obok wiceprezydenta USA. Była obecna także podczas trzech spotkań Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Zajmowała się wszystkim, od ustawiania popielniczki dla brata po długopis, którym mógł się podpisać.
Wiosną tego roku po raz pierwszy wypowiedziała się oficjalnie, komentując stosunki z południowym sąsiadem. Nazwała wtedy Koreę Południowa "przerażonym psem, który tylko szczeka".
Kilka tygodni później ujawniła, że prezydent Trump napisał list do jej brata, w którym zaoferował pomoc w walce z koronawirusem.
Od wielu tygodni jest twarzą Korei Północnej, rzecznikiem brata. Moim zdaniem jest naturalnym następcą tronu - uważa Lee Sung-Yoon z Uniwersytetu Tuft w rozmowie z "New York Times".
Leonid Petrov z International College of Management w Sydney, cytowany przez "The Guardian" stwierdził natomiast, że Kim Yo-Jong nie jest w stanie zastąpić Kim Dzong Una. Korea Północna jest społeczeństwem konfucjańskim, gdzie wiek i męskość odgrywają ważną rolę - uważa.
Agencje podkreślają, że naturalnym następcą Kim Dzong Una byłby jego syn. Prawdopodobnie ma ich trzech, wszyscy są jednak za młodzi, by objąć przywództwo w Korei Północnej.