Prezydent elekt zdumiony burzą polityczną w Polsce. „O aferze podsłuchowej wiemy już od roku, a z rekonstrukcją rządu mamy do czynienia dopiero dzisiaj” - mówi Andrzej Duda. Podkreśla, że wyczerpał się kredyt zaufania dla partii rządzącej.

REKLAMA

Nie tylko wyczerpał się kredyt zaufania, ale przede wszystkim w tej partii już dawno wyczerpały się zasoby personalne takich ludzi, którzy potrafiliby wprowadzić jakiekolwiek dobre zmiany – mówi prezydent elekt.

Duda nie zaproponował nic konkretnego. Ponowił apel do rządzących o powstrzymanie się do wyborów od istotnych zmian, twierdząc przy tym, że kolejne rekonstrukcje w niczym nikomu nie pomagają.

Jak podkreślił, jest już najwyższy czas, żeby skończyły się afery, żeby Polska nie była kompromitowana na arenie międzynarodowej. Takie telenowele, jak afera taśmowa, której fragmenty ukazują się w mediach, kompromitują polskie państwo, polską klasę polityczną, także prokuraturę i jasno pokazują, że zmiana, której dokonała Platforma w 2009 roku, rozdzielając funkcję prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości (...) przyniosła szkodę, a nie pożytek - ocenił Duda.

Chciałbym zaapelować do całej klasy politycznej, a przede wszystkim do tych, co cały czas są u władzy i mają większość parlamentarną, chciałbym, aby to wszystko odbyło się bez wstrząsów, aby to odbyło się na normalnych zasadach państwa demokratycznego. Apeluję jeszcze raz i proszę, aby w tych ostatnich miesiącach nie dokonywać istotnych zmian ustrojowych, takich, które będą zmieniały kształt funkcjonowania polskiego państwa - mówił Duda.

Wczoraj premier Ewa Kopacz poinformowała, że z funkcji w rządzie zrezygnowali ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostaje szefem KPRM). Decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu podjął Radosław Sikorski. Zmiany w rządzie i Sejmie nastąpiły po publikacji w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.

(mpw)