W 23. dniu protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów 2 osoby opuszczają Sejm z powodów osobistych - dowiedział się reporter RMF FM. "Protest się nie kończy” – zapewnia Alicja Jochymek w rozmowie z Patrykiem Michalskim. Pozostali protestujący wspierają panią Alicję i Kingę. Podkreślają, że zostaną w Sejmie do skutku.
Alicja Jochymek i jej córka Kinga wracają do domu z powodów osobistych. Protest się nie kończy, byłabym do końca, ale z przyczyn rodzinnych opuszczam Sejm, z bardzo ciężkim sercem, jest mi bardzo przykro. Chodzi o komunię mojej młodszej córki, to dla mnie najważniejsza rzecz w życiu, żeby być w tym czasie z najbliższymi - mówi pani Alicja w rozmowie z Patrykiem Michalskim.
Protestująca zwróciła się z apelem do rządu, by ministrowie nie byli obojętni na los osób niepełnosprawnych. Wyraziła też nadzieję, że po komunii swojej córki, będzie mogła wrócić do Sejmu.
Pozostali protestujący wspierają panią Alicję i Kingę. Podkreślają, że zostaną w Sejmie do skutku.
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący w Sejmie od 18 kwietnia domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Chodzi o zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. W środę Sejm uchwalił ustawę, która zakłada, że renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Nowa regulacja ma wejść w życie 1 września 2018 r. z mocą od 1 czerwca.
Drugi postulat to wprowadzenie dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 złotych, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 r. również 125 złotych, co dałoby w sumie 500 złotych.
W środę Sejm uchwalił ustawę o szczególnych rozwiązaniach dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności - której projekt złożył w Sejmie klub PiS. Zakłada ona wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Według autorów ustawy, przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie ok. 520 zł oszczędności.
Protestujący podkreślali w ostatnich dniach, że ustawa dot. szczególnych rozwiązań dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności nie spełnia ich postulatu dodatku rehabilitacyjnego w postaci 500 zł gotówki. Propozycję rządu nazywali "manipulacją" i podkreślali, że oczekują "żywej gotówki", nie zaś świadczeń rzeczowych.
(j.)