Duńczycy dołączają do USA i Wielkiej Brytanii w walkach przeciwko rebeliantom Huti, na Morzu Czerwonym. Duńska fregata Iver Huitfeldt, z załogą liczącą 175 marynarzy, będzie zapewniała bezpieczeństwo żeglugi w Zatoce Adeńskiej.

REKLAMA

Fregata w poniedziałek (29 stycznia) wypłynie do Kanału Sueskiego. Tam będzie czekać na zgodę duńskiego parlamentu, aby mogła wpłynąć na Morze Czerwone, gdzie dołączy do amerykańsko-brytyjskich sił, chroniących żeglugę cywilną przed atakami ze strony bojowników Huti. Z doniesień prasowych wynika, że taka zgoda ma zostać wydana 6 lutego.

Ktoś musi bronić wolnego handlu na świecie, a Dania ma szczególny obowiązek w wykazaniu międzynarodowej współodpowiedzialności - podkreślił minister obrony, Troels Lund Poulsen, podczas konferencji na pokładzie okrętu.

Denmark is slow to act with sending navy ship to Red Sea considering Maersk shipping impact. https://t.co/vZuW7cDOHJ

LTDManagementJanuary 29, 2024

Jak informują duńskie media jest to najpoważniejsza misja marynarki wojennej od 1864 roku, gdy flota Danii stoczyła ostatnią bitwę morską przeciwko wojskom prusko-austriackim na Morzu Północnym.

Wysłanie okręgu wzbudziło kontrowersje

Wysłanie fregaty wywołało w Danii debatę na temat kosztów. Rząd zarezerwował na ten cel 50 mln koron (6,7 mln euro), podczas gdy, jak zauważają media, na pokładzie okrętu znajdują się pociski rakietowe Sea Sparrow. Wystrzelenie jednej rakiety to koszt 10 mln koron (ok. 1,3 mln euro).

Wcześniej Dania wysłała na miejsce oficerów sztabowych, którzy wspierali dowodzących koalicją Amerykanów.

Ataki Huti coraz groźniejsze dla międzynarodowego handlu

Od grudnia ub. r. pływanie po Morzu Czerwonym wiąże się z niebezpieczeństwem dla statków towarowych. Dotyczy to zwłaszcza dużych jednostek, takich jak należącego do Danii kontenerowca Maersk.

W wyniku ataków wiele firm i armatorów zrezygnowało z poruszania się tą trasą, co wpłynęło negatywnie m.in. na koszty transportu, a przez to ceny towarów w sklepach. Ponadto niektóre z konsorcjów wypłaca swoim marynarzom podwójną lub potrójną pensję.

Niestabilność w regionie to efekt włączenia się bojowników Huti - jednej z frakcji trwającej w Jemenie wojny domowej - w wojnę przeciwko Izraelowi. Terroryści prowadzą ataki rakietowe na terytorium Izraela i na statki cywilne krajów sojuszniczych.