Nie żyje "Duch Kijowa" - legendarny ukraiński pilot, który podczas wojny zestrzelił kilkadziesiąt rosyjskich samolotów. Jak podał brytyjski "The Times", major Stepan Tarabalka zginął w czasie walk.
'Ghost of Kyiv' killed in battle, identity revealed https://t.co/4ANtxmWkKl pic.twitter.com/wA6bcqtFbz
nypost30 kwietnia 2022
29-letni major Stepan Tarabalka strącił ok. 40 rosyjskich samolotów. Jak pisze "The Times", zginął podczas walk 13 marca. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Złotej Gwiazdy i uhonorowany tytułem Bohatera Ukrainy - poinformowała jego rodzina.
"Times" potwierdził, że to właśnie Tarabalka był "Duchem Kijowa". Do tej pory tożsamość legendarnego pilota nie była znana. Po raz pierwszy informacje o nim ukraińskie władze przekazały na początku wojny. Strącił wtedy 6 rosyjskich myśliwców. "Ludzie nazywają go Duchem Kijowa. Mają rację - stał się koszmarem dla rosyjskich myśliwców" - napisano wtedy w oficjalnym tweecie.
Ukraiński sztab generalny pokazał zdjęcie pilota w kokpicie MiG-a 29 z podpisem: "Cześć okupanci, lecę po wasze dusze!".
Rodzina majora Tarabalki dowiedziała się, że to on był Duchem Kijowa dopiero po jego śmierci. Wiemy, że latał. Nie dokończył swojej misji, nie wrócił, to wszystko co wiemy - tak wkrótce po jego śmierci mówił w rozmowie z dziennikarzami amerykańskiego radia publicznego NPR jego ojciec Evon Tarabalka.
Od dziecka zawsze marzył o lataniu, by wznieść się ponad chmury - wspominała jego matka, Natalia.
Rodzice mówią, że byli zachwyceni, gdy ich syn zrealizował swoje dziecięce marzenia. Sam to wszystko osiągnął - podkreślała matka.
Jak mówią jego rodzice, major Tarabalka zasłużył na Order Złotej Gwiazdy. Żałuję tylko, że nie dostał tego orderu już po wojnie. Naszym jedynym życzeniem jest, by żył - dodaje jego ojciec.
Major Tarabalka osierocił 8-letniego syna Jarika.