Dopiero w połowie tego roku tupolew o numerze bocznym 102 zostanie wystawiony na sprzedaż. Maszyna będzie jeszcze potrzebna biegłym Prokuratury Wojskowej, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Jak dowiedział się reporter RMF FM Tomasz Skory, wyznaczono już termin dodatkowych badań maszyny bliźniaczej do tej, która rozbiła się w Smoleńsku.
Samolot miał zostać sprzedany już w pierwszym kwartale tego roku. Na przeszkodzie tym planom stanęły jednak potrzeby śledczych. Dlatego właściciel maszyny, którym jest Ministerstwo Obrony Narodowej, zapewnił prokuraturę, że samolot nie będzie przekazany Agencji Mienia Wojskowego do sprzedaży tak długo, jak będzie niezbędny dla śledztwa.
Tupolew czeka na lotnisku w Mińsku Mazowieckim. Eksperci prowadzą tam inwentaryzację i wycenę jego wyposażenia. Tam też zostaną przeprowadzone badania. Biegli prokuratury nie zrobią ich jednak w locie. W siłach powietrznych jest już tylko jeden pilot z uprawnieniami do pilotowania Tu-154.