Posłowie z sejmowej komisji zdrowia wezmą pod uwagę projekt samorządowców ze Śląska, którzy chcą zakazania dopalaczy - ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz. Nie ruszą jednak z pracami, nim nie wpłynie do nich projekt rządowy.
Posłowie szybciej nie zajmą się problemem dopalaczy wcześniej, bo - jak tłumaczy w rozmowie z naszą dziennikarką szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha - chcą to zrobić raz, kompleksowo. Parlamentarzyści muszą działać ostrożnie, by sprzedawcy legalnych teraz dopalaczy nie mogli podważyć nowego prawa. Pomysły samorządowców są bardzo cenne, ale nie wystarczą - zaznacza.
To są pewne sugestie, pewne propozycje warte rozważenia. Natomiast zawarcie ich w tekście ustawy musi być jednoznaczne. Tworzenie prawa, które otwiera furtki albo zamyka tam, gdzie nie trzeba nie jest dobre. Czekamy na projekt rządowy - wyjaśnia Bolesław Piecha.
Ten wyczekiwany rządowy projekt miał się znaleźć w Sejmie tuż po wakacjach. Ale jeszcze nie wyszedł nawet z Ministerstwa Zdrowia. Tkwi w konsultacjach społecznych. Później musi go jeszcze przyjąć rząd. Cała procedura zajmie co najmniej kilka tygodni.