Tylko u jednego z 82 pracowników pogotowia ratunkowego w Warszawie skierowanych na kwarantannę potwierdzono koronawirusa - dowiedział się reporter RMF FM. Prawie wszystkie z tych osób wróciły już do pracy.

REKLAMA

Dobre informacje potwierdził dyrektor pogotowia Karol Bielski. Problemy grafikowe w warszawskim pogotowiu były tylko przez mniej więcej 10 dni. Szefostwo podsumowało też kryzysową sytuację, która pojawiła się po wykryciu koronawirusa u trzech pracowników pogotowia. Z pracy wyłączonych było 38 medyków.

Ustalono też, że źródłem zakażeń nie byli pacjenci. To istotne - mówi dyrektor Bielski, bo wskazuje, że środki ochronne działają. Działa też rozpoznanie i rośnie świadomość pacjentów, by nie wprowadzać w błąd ratowników, jeśli chodzi o stan zdrowia.

Karol Bielski powiedział też, że na razie sprzętu ochronnego wystarcza, lecz trzeba się nagimnastykować, by go zdobyć, bo na rynku jest dużo towarów wątpliwej jakości.

W warszawskim pogotowiu już drugi tydzień są prowadzone przesiewowe badania na koronawirusa. W ciągu tygodnia jest nim poddawanych kilkadziesiąt pracowników. Do tej pory żadne z tych badań nie potwierdziło zakażenia koronawirusem.