Na dwa wyścigi przed końcem sezonu Fernando Alonso objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców. Hiszpan wygrał wyścig o GP Korei, a jego główni rywale z zespołu Red Bull Racing nie ukończyli zawodów. Robert Kubica zajął piąte miejsce.
Pierwsze zawody na torze Yeongam miały dramatyczny przebieg. Z powodu obfitych opadów deszczu wyścig wstrzymano po trzech okrążeniach. Po prawie godzinie został wznowiony, jednak przez 17 okrążeń kierowcy jechali za samochodem bezpieczeństwa. Na kolejnych okrążeniach żółta flaga pojawiała się jeszcze parokrotnie.
Chwilę wznowieniu wyścigu Kubica stracił ósmą pozycję, wyprzedzony przez Schumachera. Niemal w tym samym momencie Niemiec Nico Rosberg z Mercedes GP-Petronas wyprzedził Hamiltona i znalazł się na czwartym miejscu. Niedługo mógł się tym cieszyć, bowiem na kolejnej rundzie zakończył jazdę na poboczu w wyniku kraksy z Webberem. Australijczyk, po błędzie, wpadł w poślizg i po efektownym piruecie rozbił się o bandę.
To zdarzenie wymusiło na organizatorach ponowne wprowadzenie samochodu bezpieczeństwa, a do kolejnej neutralizacji doszło na 32. okrążeniu, po stłuczce Szwajcara Sebastiena Buemiego z Toro Rosso-Ferrari z Niemcem Timo Glockiem z Virgin-Cosworth. W tym drugim przypadku większość zawodników z czołówki postanowiła zmienić ogumienie. Pecha miał Alonso, bowiem jeden z mechników zgubił nakrętkę do koła, co znacznie przedłużyło jego postój.
Hiszpan wrócił na tor za Vettelem i Hamiltonem, ale szybo wyprzedził Brytyjczyka. Na dziewięć okrążeń przed końcem zawiódł silnik prowadzącego od startu Niemca Sebastiana Vettela. Alonso został liderem wyścigu i klasyfikacji generalnej. Gdy po 52 rundach rywalizację zakończył też Niemiec Nico Huelkenberg, Kubica znalazł się na szóstej pozycji, a na dwa okrążenia przed metą wyprzedził drugiego kierowcę Williams-Cosworth - Brazylijczyka Rubensa Barrichello, który zbyt szeroko wjechał w jeden z zakrętów.
Pierwsze miejsce zajął Alonso, drugie Lewis Hamilton, a trzecie Felipe Massa. W klasyfikacji generalnej Robert Kubica awansował na 7. pozycję. Prowadzi Alonso (231 punktów) przed Webberem (220) i Hamiltonem (210).
Szanse na obronę tytułu zachował jeszcze Brytyjczyk Jenson Button z McLaren-Mercedes - 189 pkt. Są one raczej teoretyczne, bo traci do Hiszpana 42 punkty, a może jeszcze zdobyć maksymalnie 50. W GP Korei najlepszy kierowca poprzedniego sezonu był dopiero 12. i wyraźnie nie radził sobie z trudnymi warunkami na torze Yeongam.