W związku z rozpędzającą się piątą falą zachorowań na SARS-CoV-2 rząd wprowadza zmiany: kwarantanna zostanie skrócona do 7 dni, zakażeni seniorzy mają być obowiązkowo zbadani przez lekarza rodzinnego, a od najbliższego czwartku będzie możliwość wykonania darmowego testu pod kątem zakażenia koronawirusem w aptece.
Darmowy test na obecność koronawirusa będzie można zrobić w aptece od najbliższego czwartku, tj. od 27 stycznia. Testy będą opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i nie będzie na nie wymagane skierowanie.
"Każdy, kto jest zainteresowany, wypełniając formularz bądź w domu, bądź na miejscu w aptece, będzie mógł poddać się testowi i bardzo szybko zweryfikować testem antygenowym, czy jest zakażony czy nie" - wyjaśniał minister zdrowia Adam Niedzielski.
Lista aptek nie jest jeszcze znana, ale na pewno będą to te lokale, które mają odpowiednie warunki: możliwość wydzielenia oddzielnego pomieszczenia, a co za tym idzie zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego i intymności testowanym.
Jak donosi reporter RMF FM Mariusz Piekarski, to może być co najmniej 1200 aptek, które już teraz prowadzą szczepienia. One musiały spełnić podobne warunki.
"To testowanie można zorganizować tak, że będzie w określonych godzinach, tak aby nie było mieszania ruchu" - podawał jako przykład minister Niedzielski.
Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę, że podobne rozwiązania funkcjonują od kilku miesięcy w innych krajach w tym np. w Wielkiej Brytanii.
"Decydując się o powszechności testowania w związku z ogromną liczbą dziennych zakażeń wariantem Omikron, powielamy schematy, które dobrze funkcjonują, są sprawdzone" - powiedział.
Minister Niedzielski mówił, że jutro raporty mogą donieść o nawet 40 tysiącach zakażeń dziennych. "Mamy do czynienia z eksplozją epidemii" - oświadczył.