Za nami piłkarskie mistrzostwa Europy w Niemczech. Najlepsi okazali się Hiszpanie, którzy w meczu finałowym w Berlinie pokonali 2:1 Anglię. Reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego była zdecydowanie najlepsza na tym turnieju. 6 z 7 rozgranych meczów wygrała w podstawowym czasie gry. „Często jest tak, że na turnieju przydarzy się słabszy mecz, ale tym razem Hiszpanie go nie mieli. Oni od początku do końca grali najlepszą piłkę” – mówi Dariusz Gęsior, były reprezentant Polski, a obecnie trener reprezentacji U-16, z którym o zakończonym Euro 2024 w Niemczech rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Hiszpanie w 100 proc. zasłużenie wygrali piłkarskie mistrzostwa Europy w Niemczech - podkreśla wielu piłkarskich ekspertów. Z tym zgada się również medalista igrzysk olimpijskich z Barcelony z 1992 roku Dariusz Gęsior, który przyznaje, że od początku turnieju kibicował Hiszpanom, bo naprawdę ładnie grali w piłkę i jak dodaje, pokazali, jak ważny jest każdy zawodnik w drużynie.
Hiszpanie pokazali świetną drużynową grę. Oni w składzie nie mają zawodników z samego TOP-u. Mają oczywiście wielu młodych wyróżniających się graczy, jak Jamal czy Willimas, ale tam każdy w drużynie był bardzo zdeterminowany. Ich siłą na pewno był szybki doskok do rywala po stracie piłki. Do tego każdy z zawodników w tej reprezentacji dużo pracował w obronie. Świetnie to było widać w finałowym meczu po Moracie. On nawet więcej robił w obronie niż w ataku - wyjaśnia Dariusz Gęsior, który obecnie prowadzi reprezentację Polski do lat 16.
Cold.#EURO2024 pic.twitter.com/Yc8zMnoU98
EURO2024July 15, 2024
Wielkie wrażenie na byłym reprezentancie kraju zrobił Lamin Jamal, który otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika młodego pokolenia. Gęsior podkreśla, że ma on wiele piłkarskich atutów, z którymi trzeba się po prostu urodzić.
Ten zawodnik to piłkarski ewenement, że w takim wieku gra na takim poziomie. Na pewno musi się jednak nadal rozwijać, bo potencjał i możliwości ma ogromne. Tych zawodników z potencjałem na tych mistrzostwach widzieliśmy więcej, ale na pewno on się najbardziej wyróżniał. Hiszpanie wiążą z nim na pewno wielkie nadzieje, a my zobaczymy, co będzie z nim dalej - wyjaśnia Dariusz Gęsior, który dodaje jednak, że w przyszłym sezonie i na kolejnych turniejach Jamalowi będzie grało się już o wiele trudniej.
On na pewno ma naturalne predyspozycje do grania w piłkę, ale też już rywale w kolejnych meczach, po tym co pokazał na Euro, będą lepiej wiedzieli, jak przeciwko niemu się ustawić i co on może zrobić z piłką - mówi były reprezentant Polski.
Przed turniejem Hiszpania nie była wymieniana w gronie ścisłych faworytów do tytułu. W samej Hiszpanii wielu dziennikarzy i ekspertów wątpiło też, czy w nowej roli poradzi sobie selekcjoner Luis de la Fuente. Tymczasem szkoleniowiec przeniósł swoje doświadczanie z młodzieżowych reprezentacji na seniorską piłkę.
Luis de la Fuente #EURO2024 pic.twitter.com/6KxrkTeeLP
EURO2024July 15, 2024
Trener Hiszpanów nie jest typem furiata. Jest spokojny i opanowany i widać było, że działa zgodnie z założonym sobie planem. Do tego świetnie zna wielu graczu z kadry U-19 i U-21 i to wykorzystał właśnie na tym turnieju. Co najważniejsze, z tej mieszanki młodości i doświadczenia stworzył drużynę - podkreśla Dariusz Gęsior.
Na zakończonych wczoraj mistrzostwach Europy w Niemczech aż 6 piłkarzy zdobyło tytuł "króla strzelców": Niemiec Jamal Musiala, Gruzin Georges Mikautadze, Hiszpan Dani Olmo, Słowak Ivan Schranz, Anglik Harry Kane oraz Holender Cody Gakpo. Wszyscy zdobyli po trzy bramki.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski Dariusza Gęsiora to pokazuje, że zakończony turniej nie należał do napastników.
Większość drużyn na tych mistrzostwach swoją grę oparła na skrzydłowych. Te skrzydła robiły różnicę, co pokazali Hiszpanie, jak Jamal czy Williams. Z tego powodu nie było też takiej klasycznej 9-tki. Takiego napastnika, który byłby królem strzelców, a do tego miałby dużo sytuacji. Gra była bardziej oparta na skrzydłach, a to dlatego, że wszystkie zespoły grę obronną mają na bardzo wysokim poziomie i przedrzeć się środkiem jest mega trudno. Dużo zespołów swoją grę opierało też na bardzo mocnych dośrodkowaniach, stąd też tyle samobójczych bramek w tym turnieju - mówi Dariusz Gęsior, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 16.
Kolejne piłkarskie mistrzostwa Europy - w 2028 roku - odbędą się w pięciu krajach. Gospodarzem będzie Wielka Brytania, czyli Anglia, Szkocja, Walia i Irlandia Północna oraz Irlandia. Kłopotliwe i zagmatwane mogą okazać się eliminacje, bowiem reprezentacje organizatorów będą w nich brać udział.