Arsenal Londyn kontra Bayern Monachium, FC Porto vs Malaga - to dzisiejsze mecze 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Początek obu spotkań o 20:45.
Dla Arsenalu europejskie rozgrywki to ostatnia w tym sezonie szansa na to by zdobyć jakiekolwiek trofeum. W lidze "Kanonierzy" są coraz dalej pierwszej trójki, a w ubiegły weekend po fatalnym meczu ekipa Wengera odpadła z Pucharu Anglii. Francuski trener już wtedy dał upust swoim emocjom gdy w szatni zrugał swoich graczy, a na wczorajszej konferencji przed starciem z Bayernem Wenger wdał się w pyskówkę z dziennikarzami. Fani Arsenalu liczą, że bojowy nastrój udzieli się piłkarzom, którzy w starciu z niemiecką potęgą skazywani są na pożarcie:
"Nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że Bayern to świetny zespół. Ale my też umiemy grać w piłkę, a w przeszłości potrafiliśmy pokonać teoretycznie lepsze drużyny. Tym razem też jesteśmy w stanie to zrobić. Oczywiście nie złożę deklaracji, że tak będzie, ale na pewno będziemy walczyć" - mówił pomocnik Arsenalu Jack Wilshire
Bayern wręcz idealnie pasuje do roli faworyta. W niemieckiej Bundeslidze jak walec rozjeżdża kolejnych rywali, przegrał tylko raz, a druga w tabeli Borussia traci do zespołu z Bawarii 15 punktów. Trudne zadanie czeka przede wszystkim napastników Arsenalu, bo golkiper Bayernu dał się pokonać jak na razie tylko siedem razy.
Drugi wieczorny mecz został nieco przyćmiony przez starcie gigantów, ale w Portugalii też może być ciekawie - FC Porto zmierzy się tam z hiszpańską Malagą.