Dziś zbiera się Komitet ds. Bezpieczeństwa Europejskiej Agencji Leków (EMA). Ma wydać zalecenia w sprawie szczepionki przeciwko Covid-19 firmy AstraZeneca w kontekście stanów zakrzepowo-zatorowych, jakie ten preparat miałby prowokować. Na decyzję EMA czeka Ministerstwo Zdrowia. "Myślę, że przed nim (posiedzeniem – red.) żadnej decyzji w tej sprawie nie podejmiemy" - mówił minister Adam Niedzielski.
W ostatnich dniach kilka krajów UE zawiesiło szczepienia szczepionką brytyjsko-szwedzkiej firmy AstraZeneca w związku z obawami, że może ona powodować zakrzepy krwi. Informacje o przypadkach zakrzepicy docierały do Europejskiej Agencji Leków, która zaczęła badać sprawę.
Szefowa EMA Emer Cooke dwa dni temu mówiła, że nic nie wskazuje wprost, że to szczepienia preparatem firmy AstraZeneca powodowały zakrzepy. Dodała, że liczba stanów zakrzepowo-zatorowych u osób zaszczepionych nie wydaje się wyższa niż w przypadku całej populacji.
Komisja Europejska daje krajom UE wolną rękę w sprawie szczepień AstrąZeneką. Decyzja należy do państw unijnych - poinformowała KE, zaznaczając jednocześnie, że w kwestii tej szczepionki będzie postępować zgodnie z rekomendacjami EMA.
Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła wczoraj, że korzyści z podawania szczepionki przeciwko Covid-19 firmy AstraZeneca przewyższają związane z nią ryzyka. WHO zaleciła kontynuowanie szczepień tym preparatem.
WHO przypomina, że żylna choroba zakrzepowo-zatorowa jest trzecią najpowszechniejszą na świecie chorobą układu krążenia, a przypadki zakrzepów krwi są częstą przypadłością medyczną.
Na decyzję EMA czeka Ministerstwo Zdrowia. "Wszyscy w Europie czekają na orzeczenie EMA" - oświadczył minister Adam Niedzielski.
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk mówił z kolei, że nie ma dzisiaj żadnych przesłanek, by wstrzymywać wykorzystywanie szczepionki AstraZeneca.
Wirusolog prof. Włodzimierz Gut uważa, że skoro niektóre kraje rezygnują ze szczepienia obywateli AstrąZeneką to Polska powinna kupić tyle szczepionek tej firmy ile się da.
Jego zdaniem, zamieszanie wokół tej szczepionki to "wielka gra interesów".
Ja mówi, to zemsta na AstrzeZenece, że "trochę źle przekierowała jakiś czas temu dostawy".
"Teraz dostaje za to po łapkach. To, że jest to szczepionka skuteczna i bezpieczna, pokazuje przykład Wielkiej Brytanii. Tam zastosowano ją już masowo i wskaźniki zakażeń się znacząco zmniejszyły. Nie było też doniesień o zakrzepach " - ocenił wirusolog.
W jego ocenie Polska nie powinna stawać w bloku państw, które teraz decydują się na zawieszenie szczepień tym produktem, ponieważ "chcemy jak najszybciej pozbyć się z Polski koronawirusa SARS-CoV-2 w postaci masowych zakażeń".
Komentując kontrowersje wokół szczepionki firmy AstraZeneca wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ prof. Krzysztof Pyrć stwierdził w RMF FM, że szokuje go paniczna reakcja.
"My w Europie jesteśmy teraz w trzeciej fali, liczba przypadków jest dramatyczna i każda osoba, która nie będzie zaszczepiona, ryzykuje, że może być chora, albo bardzo chora, albo nie przeżyje" - powiedział.
Podkreślił, że jest to szczepionka ratująca życie i stosunek korzyści wynikającej ze szczepienia do potencjalnego, zupełnie hipotetycznego i wciąż niepotwierdzonego ryzyka, dalej pozostanie bardzo korzystny.