"Budowa elektrowni atomowej to symbol niezależności energetycznej, która docelowo ma być pewną niezależnością polityczną. Biorąc pod uwagę strukturę kapitałową naszej infrastruktury energetycznej, mamy bardzo dużą kontrolę nad tą infrastrukturą. Inne kraje Europy Zachodniej tego nie mają" - mówił w Radiu RMF24 dr hab. Mariusz Ruszel z Politechniki Rzeszowskiej, prezes Instytutu Polityki Energetycznej. Był on gościem Bogdana Zalewskiego. Nasz dziennikarz pytał o to, czy Polska ma prądu pod dostatkiem i co w sytuacji, gdy zapotrzebowanie zimą wzrośnie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wielkimi krokami zbliżają się zimowe miesiące i ujemna temperatura, a wraz z nimi obawy o zasoby energetyczne. W takim momencie zapotrzebowanie na prąd jest przecież zdecydowanie większe. Wiele osób zastanawia się, czy Polska jest pod tym kątem wystarczająco zabezpieczona. Gość Radia RMF24 - dr hab. Mariusz Ruszel z Politechniki Rzeszowskiej oraz prezes Instytutu Polityki Energetycznej - szczegółowo tłumaczył sytuację energetyczną w naszym kraju.
Doktor zaznaczał, że do tej pory w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym tej energii jest pod dostatkiem. Jeżeliby jednak zapotrzebowanie wzrosło, to jesteśmy w posiadaniu różnych środków do stabilizowania sytuacji - dodaje Ruszel.
Mamy taki instrument w postaci DSR-u, czyli możliwości zarządzania popytem, obniżenia mocy dla określonych odbiorców za dodatkowym wynagrodzeniem. Posiadamy także interkonektory, którymi możemy stabilizować sieć w momencie, kiedy w danej godzinie jest większe zapotrzebowanie mocy - mówił dalej.
Należy pamiętać również o pomocy zagranicznej. Energię odbieramy z Niemiec i ze Szwecji, z samą Szwecją łączy nas kabel stałoprądowy 450 kV. Oznacza to niezawodne i stałe dostawy - zaznacza profesor. Warto wspomnieć, że wiele energii także eksportujemy, chociażby na Słowację i do Czech.
Ceny energii w Polsce nieustannie rosną, lecz u naszych sąsiadów jest jeszcze drożej. W tym momencie na rynku niemieckim cenę energii elektrycznej wyznacza wysoka cena gazu. U nas jest węgiel, gdzie według systemu ETS płacimy określoną cenę za emisję dwutlenku węgla, ale nawet tak drogi węgiel i opłaty za emisję to wciąż mniej niż obecna cena gazu - podkreślał ekspert.
W tym momencie wytwarzanie energii przez spalanie węgla jest korzystniejsze, jednak sytuacja może się zmienić, gdy tylko spadnie cena gazu ziemnego lub ropy naftowej. Do tego należy uwzględnić kurs dolara - zauważa Ruszel.
W obliczu dystrybucji energii kluczowa jest nasza infrastruktura. Strategiczne inwestycje ostatnich lat jak np. terminal LNG w Świnoujściu czy Naftoport stawiają nas dzisiaj w lepszej sytuacji, lecz pełen potencjał, zdaniem specjalisty, wciąż nie został wykorzystany.
Moce wytwórcze mamy na południu, a spore zapotrzebowanie na energię mamy też na północy. Ten prąd jest przesyłany, a na przesyle kilka procent tracimy i dodatkowo tracimy czasami nawet kilkanaście na dystrybucji. (...) Nasze sieci, w niektórych miejscach, mają kilkadziesiąt lat - powyżej 60, 70. (...) Podobnie z gazociągami. Przed nami duże wyzwanie inwestycyjne, aby tę sieć zmodernizować - mówił.
Jednak najbliższym bardzo dużym wyzwaniem inwestycyjnym dla Polski będzie budowa elektrowni atomowej. Jest to też pewien symbol niezależności energetycznej, która docelowo ma być niezależnością polityczną. Biorąc pod uwagę strukturę kapitałową naszej infrastruktury energetycznej, mamy bardzo dużą kontrolę nad tą infrastrukturą. Inne kraje Europy Zachodniej tego nie mają.
W kontekście nowych technologii dr hab. Mariusz Ruszel nawiązał do kształcenia kadr. Jego zdaniem, równolegle z tymi dużymi projektami powinny pojawić się nowe kierunki kształcenia na uczelniach wyższych.
Jednak przez wojnę transformacja energetyczna musi zrobić krok w tył. Przez niepewność dostępności surowca energetycznego szacuje się, że najbliższe dwa, trzy lata to będzie "eldorado" dla węgla. (...) Dzisiaj kluczem, Złotym Graalem dla energetyki są magazyny na energię elektryczną. Norwegia ma dzisiaj najtańszy prąd, ponieważ jest w posiadaniu elektrowni szczytowo-pompowych, które mają coś na kształt magazynów energii elektrycznej - podsumował.
Opracowanie: Rafał Szarek