Czeski rząd zdecydował w piątek o wprowadzeniu nowego stanu wyjątkowego obowiązującego do 28 marca zamiast kończących się regulacji, których nie chcieli przedłużyć posłowie. Na podstawie nowego stanu wyjątkowego od poniedziałku ograniczone będą podróże między powiatami.

REKLAMA

Wyjątkiem w podróżach między powiatami będą wyjazdy do pracy lub w celu opieki nad bliskimi. Każdy wyjazd będzie musiał być uzasadniony i udokumentowany. Spacery, jazda na rowerze lub biegi dozwolone będą tylko w granicach gminy zamieszkania. Wyprowadzanie zwierząt w nocy będzie możliwe tylko w promieniu do 500 metrów od miejsca zamieszkania. Wicepremier, minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek powiedział, że przestrzegania zakazów będzie pilnować policja. Jeżeli jej możliwości będą niewystarczające, będziemy musieli zmobilizować wojsko - zastrzegł.

Rząd zdecydował także o ponownym ograniczeniu nauki w pierwszych klasach szkół podstawowych. Zamknięte będą też przedszkola i żłobki. Dodatkowo zamknięte będą niektóre z dotąd otwartych sklepów detalicznych. Zakupy będą ograniczone do rzeczywiście niezbędnych towarów i przedmiotów. Otwarte mają być m.in. sklepy spożywcze, drogerie, apteki, stacje benzynowe i sklepy z karmą dla zwierząt. Wicepremier, minister handlu i usług Karel Havliczek podkreślił, że nowe ograniczenia nie dotyczą zakładów produkcyjnych.

Decyzję o wprowadzeniu nowego stanu wyjątkowego i nowych ograniczeń poprzedził maraton debat w Izbie Poselskiej parlamentu. Posłowie najpierw zaakceptowali poprawki Senatu w projekcie ustawy o pandemii, która nazywana jest "lex covid". Ustawa, którą jeszcze w piątek podpisał prezydent Milosz Zeman, wprowadza nowy rodzaj - stan zagrożenia. W systemie zarządzania kryzysowego jest on niższą kategorią niż stan wyjątkowy. Daje szerokie uprawnienia rządowi, ministrowi zdrowia i służbom higienicznym we wprowadzaniu niezbędnych ograniczeń związanych z zagrożeniem epidemicznym. Według premiera Andreja Babisza i ministra zdrowia Jana Blatnego regulacja ta jest jednak niewystarczająca w obecnej sytuacji i dlatego rząd po odrzuceniu przez posłów wniosku o przedłużeniu kończącego się stanu wyjątkowego, proklamował nowy.

Premier Andrej Babisz uzasadnił tę decyzję pojawieniem się nowych wariantów koronawirusa, wyczerpywaniem się możliwości służby zdrowia i pogarszającą się sytuacja epidemiczna. Premier apelował: "Dajcie nam jeszcze jedną szansę" i prosił o przestrzeganie ograniczeń. Przypomniał, że wiosną 2020 roku stan wyjątkowy wprowadzano, gdy w kraju było 22 zakażonych. W szpitalach było trzech pacjentów i nikt nie zmarł.

Zdaniem ministra zdrowia, bez wprowadzenia nowych ograniczeń związanych z przemieszczaniem się obywateli w najbliższym czasie liczba nowych przypadków koronawirusa będzie przekraczać 20 tys. dziennie. Według ostatnich danych ministerstwa zdrowia w czwartek przybyło 14 457 nowych zakażonych. Przed tygodniem było o prawie 3 tys. mniej. Aktywnych przypadków jest rekordowo dużo: 137 698. W szpitalach znajduje się 7176 pacjentów. W ciężkim stanie, który wymaga specjalistycznego leczenia i aparatury jest rekordowych 1531 osób. Łączna liczba zmarłych w czwartek wynosiła 19999.