Co najmniej 30 osób zginęło w sobotnim ataku rakietowym Rosji na miasto Dniepr na środkowym wschodzie Ukrainy. Jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski, los ponad 30 osób pozostaje nieznany. Ukraina nie dysponuje bronią zdolną do strącania pocisków Ch-22, użytych przez Rosjan do sobotnich ostrzałów - poinformowała armia ukraińska. "Uważam, że nadszedł moment, aby papież odwiedził Ukrainę" - oświadczył we włoskiej telewizji szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Najważniejsze wydarzenia związane z 326. dniem wojny przekazywaliśmy w naszej relacji z 15.01.2023.
Niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall mógłby dostarczyć czołgi Leopard 2 na Ukrainę najwcześniej w 2024 roku - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Bild" Armin Papperger, szef koncernu. Nawet jeśli niemiecki rząd zdecyduje się na ich przekazanie jutro, naprawa wycofanych z eksploatacji czołgów zajęłaby "prawie rok".
Wołodymyr Zełenski rozpoczął swoje wieczorne wystąpienie od informacji dotyczących działań po sobotnim zniszczeniu przez Rosjan bloku mieszkalnego w mieście Dniepr. Zapewnił, że przez cały dzień otrzymywał meldunki w tej sprawie. Podziękował wszystkim służbom zaangażowanym w akcje poszukiwawczo-ratowniczą.
Ukraiński prezydent podał, że los ponad 30 osób, które w momencie uderzenia rosyjskiej rakiety mogły być w swoich mieszkaniach, pozostaje nieznany.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podał, że liczba ofiar ataku na blok w Dnieprze wzrosła do 30.
Jesteśmy w kluczowej fazie wojny. Trwają zacięte walki. Dlatego ważne jest, abyśmy uzbroili Ukrainę w broń, której potrzebuje, aby zwyciężyć - i przetrwać jako niepodległy naród. Może to zabrzmieć paradoksalnie, ale wsparcie militarne dla Ukrainy to najszybsza droga do pokoju - stwierdził sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiego "Handelsblatt". Alianci dostarczają coraz bardziej zaawansowane systemy. Niemcy i USA - baterie Patriot do obrony przeciwlotniczej, Kanada NASAMS - nowoczesne pociski ziemia-powietrze - wyliczył szef NATO, zaznaczając, że ważne jest również zapewnienie stałych dostaw amunicji, części zamiennych oraz usług serwisowych.
Po zakończeniu zimnej wojny wierzyliśmy w pokojowy świat i w możliwość zbudowania konstruktywnych relacji z Rosją. Wojna na Ukrainie dowodzi, że Rosja zeszła z drogi współpracy - powiedział Stoltenberg.
Szef władz wojskowych obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko przekazał na Telegramie, że liczba ofiar rosyjskiego ataku na blok w Dnieprze wzrosła do 29. 73 osoby są ranne - w tym 12 ciężko. Służbom udało się ugasić pożar na gruzowisku.
"Dniepr. Do tej pory uratowano 39 osób, w tym 6 dzieci. Zginęło 25 osób, w tym jedno dziecko. Ranne zostały 73 osoby, w tym 13 dzieci. Poszukiwane są 43 osoby" - napisał na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przekazał, że atak zniszczył 72 mieszkania, a ponad 230 uszkodził.
"Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza oraz demontaż niebezpiecznych elementów konstrukcji. Przez całą dobę walczymy dalej o każde życie. Moje kondolencje dla wszystkich krewnych i przyjaciół ofiar" - napisał prezydent.
W sobotę rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny w Dnieprze, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku.
Ukraińscy ratownicy, prowadzący poszukiwania ofiar rosyjskiego ostrzału rakietowego w Dnieprze, wyciągnęli spod gruzów kobietę, której głos wcześniej słyszeli - podał portal Polityka Strany. Liczba ofiar śmiertelnych sobotniego ataku wzrosła do 25. Akcja ratownicza trwa.
Portal Polityka Strany opublikował nagranie z prac poszukiwawczych. Autor wyjaśnia, że w miejscu, skąd słychać było głos, ratownicy zaczęli ręcznie usuwać ruiny. Na nagraniu widać tlące się szczątki wyższych kondygnacji; z mieszkań, które się tam znajdowały, nie pozostało nic, prócz ścian sąsiednich pionów.
Na kolejnym nagraniu widać, jak ratownicy układają na noszach wydobytą spod gruzów kobietę.
Papież Franciszek ponownie wezwał w niedzielę wierzących, by nie zapominali o cierpiącym narodzie Ukrainy i by wspierali go pomocą oraz modlitwą. W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański mówił o tym, jak ważne jest to, by umieć ustąpić w odpowiednim momencie, by zrobić miejsce innym.
Zwracając się do tysięcy wiernych z całego świata przybyłych na plac Świętego Piotra papież powiedział: "Nie zapominajmy o udręczonym narodzie ukraińskim, który bardzo cierpi. Pozostańmy blisko z nim wraz z naszymi uczuciami, naszą pomocą, z naszą modlitwą".
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że specjalna operacja wojskowa przynosi pozytywne rezultaty i ma nadzieję, że rosyjscy żołnierze po Sołedarze będą osiągać dalsze sukcesy. "Dynamika jest pozytywna" - powiedział Putin państwowej telewizji Rossija 1.
Jako "nikczemny" i "odrażający" określił premier Kanady Justin Trudeau rosyjski ostrzał rakietowy bloku mieszkalnego w mieście Dniepr, w którym zginęło co najmniej 21 osób. Kanada stoi u boku Ukrainy - zapewnił w niedzielę Trudeau w komentarzu na Twitterze.
"Ataki rosyjskie na budynki mieszkalne w ukraińskim Dnieprze są nikczemne, odrażające i całkowicie nieakceptowalne. Kanada jednoznacznie potępia tę przemoc. Stoimy u boku narodu ukraińskiego" - napisał Trudeau.
Russias attacks on residential buildings in Dnipro, Ukraine are despicable, abhorrent, and completely unacceptable. Canada condemns this violence unequivocally - we stand with the people of Ukraine, and well continue to make sure they have the support they need.
JustinTrudeauJanuary 14, 2023
Ukraina nie dysponuje bronią zdolną do strącania pocisków Ch-22, użytych przez Rosjan do sobotnich ostrzałów m.in. miasta Dniepr - poinformowała armia ukraińska w nocy z soboty na niedzielę. W Dnieprze zginęło 21 mieszkańców bloku, w który uderzył taki pocisk.
"Nie ma żadnych wątpliwości, że była to właśnie rakieta Ch-22" - oświadczyło Dowództwo Sił Powietrznych armii ukraińskiej w komunikacie na Facebooku.
"Siły Zbrojne Ukrainy nie dysponują środkami ogniowymi zdolnymi do strącania tego typu rakiet. Od początku agresji wojennej Ukrainy wystrzelonych zostało ponad 210 rakiet tego typu. Żadna nie została strącona środkami obrony przeciwlotniczej" - głosi oświadczenie.
Jewgienij Prigożyn nadal próbuje wykorzystać rolę swojej Grupy Wagnera w walkach o Sołedar - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną, komentując nagranie wideo opublikowane przez Prigożyna i zrobione - według niego - w zajętym ukraińskim Sołedarze.
Podkreślając rolę najemników z Grupy Wagnera w walkach o miasto Prigożyn chce "podnieść swoją rangę polityczną i pośrednio skrytykować regularną armię rosyjską" - oceniają analitycy. Komentują w ten sposób nagranie wideo, które Prigożyn opublikował w sobotę, sfilmowane według niego w Sołedarze. Pojawia się w nim dowódca, który - jak twierdzi Prigożyn - kierował zajęciem miasta. Analitycy oceniają ten film jako element zabiegów Prigożyna o wzmocnienie roli Grupy Wagnera, jak i jego osobistej roli, w wojnie na Ukrainie.
"Siły ukraińskie prawdopodobnie nie utrzymują pozycji w Sołedarze, mimo twierdzeń strony ukraińskiej z 14 stycznia" - oceniają analitycy. Wskazują, że również doniesienia na temat sytuacji w miejscowościach wokół Sołedaru są sprzeczne. Ukraiński Sztab Generalny twierdzi, iż siły ukraińskie odparły ataki na miejscowości: Sil, Rozdoliwka i Krasna Hora. Rojanie twierdzą zaś, że zajęli stację kolejową w miejscowości Sil i niemal całkowicie zajęli Krasną Horę.
Rosyjscy przywódcy liczą, że podniesienie limitu wieku przy rutynowym poborze do wojska zapewni dodatkowy personel do walki na Ukrainie, ale nie wywoła tak negatywnej reakcji jak kolejna runda "częściowej mobilizacji" - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 12 stycznia Andriej Kartapołow, szef komisji obrony rosyjskiej Dumy Państwowej, zasugerował, że Rosja podniesie górny wiek rutynowego poboru do wojska z 27 do 30 lat w czasie wiosennego poboru i powiedział, że posunięcie to miałoby umożliwić zapowiadane wcześniej zwiększenie liczebności sił zbrojnych Rosji o 30 proc.
"W zeszłym roku prezydent Putin powiedział, że popiera takie posunięcie, a rosyjscy urzędnicy prawdopodobnie badają reakcje opinii publicznej. Istnieje realna możliwość, że rosyjscy przywódcy liczą na to, że zmiana kryteriów wiekowych przy rutynowym poborze do wojska może wzmocnić personel dostępny do walki na Ukrainie, a jednocześnie wyda się mniej niepokojąca dla społeczeństwa niż ogłoszenie kolejnej rundy niepopularnego procesu częściowej mobilizacji" - oceniono.
Liczba osób zabitych w rosyjskim ataku rakietowym w mieście Dniepr w środkowo-wschodniej części Ukrainy wzrosła do 18 - poinformował w niedzielę szef władz regionu Wałentyn Rezniczenko. Wśród 73 rannych jest 14 dzieci. Wciąż nieznany jest los ponad 40 osób.
"Według stanu na ranek mamy 18 osób, które zostały zabite rosyjskim pociskiem rakietowym we własnym domu w Dnieprze. 73 osoby są ranne, ponad 40 z nich jest w szpitalach, w tym cztery w stanie ciężkim" - napisał Rezniczenko na serwisie Telegram. Jak dodał, operacja ratownicza trwa i wciąż nieznany jest los ponad 40 osób.
Rezniczenko wyjaśnił też, że trwa rozbiórka zniszczonych konstrukcji wielopiętrowego domu mieszkalnego, w którym pocisk zniszczył ponad 70 mieszkań.
Jak podaje ugandyjski serwis Monitor, szefowe dyplomacji Francji Catherine Colonna i Niemiec Annalena Baerbock wezwały w piątek na konferencji prasowej w Addis Abebie kraje afrykańskie do potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainie.
13 stycznia wysłanniczki z Paryża i Berlina przemawiały na konferencji prasowej wraz z szefem Komisji Unii Afrykańskiej Moussą Faki Mahamatem na zakończenie ich dwudniowej wizyty w Etiopii. Wezwały kraje afrykańskie do potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainie, jednocześnie naciskając na głębsze więzi między Unią Europejską a krajami na całym kontynencie.
Rosja wydaje się być skazana na klęskę na Ukrainie, nawet jeśli użyje taktycznej broni nuklearnej, ale dla Zachodu to nie będzie koniec problemów z Kremlem. Wojna może przynieść Rosji zamach stanu i chaos - piszą eksperci na łamach amerykańskiego magazynu "Foreign Affairs".
Biuro brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka sprecyzowało w sobotę późnym wieczorem, że Ukraina otrzyma w najbliższym czasie 14 czołgów Challenger 2, a także ogłosiło przekazanie około 30 samobieżnych armatohaubic AS90.
O planie przekazania czołgów Sunak poinformował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w rozmowie telefonicznej, którą przeprowadzili w sobotę przed południem. W komunikacie wydanym przez Downing Street po jej zakończeniu nie napisano jednak ile tych czołgów Wielka Brytania ma zamiar zaoferować, nie było też mowy o armatohaubicach. Ostatecznie liczba czołgów będzie większa, niż wcześniej wskazywały media, które twierdziły, że chodzi o 10-12 sztuk.
"Uważam, że nadszedł moment, aby papież odwiedził Ukrainę i dał w ten sposób bardzo mocny sygnał, że to Rosja musi zatrzymać to, co zaczęła" - oświadczył w sobotę we włoskiej telewizji szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Opinię tę wyraził w dniu zmasowanych rosyjskich ataków, między innymi na Dniepr, obwód lwowski i charkowski.
W rozmowie z włoską stacją informacyjną Sky Tg24 współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego stwierdził: "Doceniamy wszystkie inicjatywy pokojowe, także te, z którymi wystąpił papież".
"Rosja musi zatrzymać wojnę, to do niej należy zatrzymanie konfliktu. Zabijają cywilów, niszczą naszą infrastrukturę"- dodał Jermak. Podkreślił, że rozmawiał o tym także z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem. "Dziękuję mu za jego zaangażowanie"- zaznaczył.
Od kilku miesięcy nie mówi się w Watykanie o ewentualnej podróży Franciszka do Kijowa. Taką możliwość rozważano w sierpniu tego roku, ale bez żadnych konkretów. Potem jednak doszło do pogorszenia sytuacji w terenie. Nie ma obecnie żadnych sygnałów świadczących o tym, by papież mógł pojechać w najbliższym czasie na Ukrainę.
Do 14 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych sobotniego ataku rakietowego Rosji, w wyniku którego zniszczony został m.in. wielokondygnancyjny budynek w mieście Dniepr na Ukrainie - podaje Reuters.