Po remisie 1:1 w meczu reprezentacji Polski i Rosji oraz zwycięstwie Czechów nad Grekami 2:1 w przedostatniej kolejce fazy grupowej sytuacja w grupie A jest wciąż niepewna. Żadna z drużyn - nawet typowana na "czarnego konia" Euro Rosja, która zaliczyła fantastyczny mecz otwarcia z Czechami (rozbiła ich 4:1) - nie może być pewna awansu do ćwierćfinału. O wszystkim zdecydują sobotnie mecze. My analizujemy możliwe scenariusze wydarzeń.
2. Rosja wygrywa z Grecją
To scenariusz najbardziej prawdopodobny, jeśli przyjąć, że po świetnym meczu z ekipą "Sbornej" biało-czerwoni nie spuszczą z tonu i nie poddadzą się presji, która - przyznajmy - będzie ogromna. Jedynym wynikiem, jaki zagwarantuje ekipie Franciszka Smudy awans do ćwierćfinału, jest wygrana z Czechami.
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu wydawało się to - jeśli nie nieprawdopodobne - to mocno wątpliwe. Nasi kadrowicze zdołali wywalczyć zaledwie jeden punkt w meczu otwarcia z Grekami - meczu, który po pierwszej połowie wydawał się praktycznie wygrany. Mieliśmy przewagę jednej bramki i jednego zawodnika po tym, jak czerwoną kartkę zobaczył Sokratis Papastathopoulos. Po przerwie na boisko wróciła jednak zupełnie inna drużyna. Najpierw pozwoliliśmy Grekom wyrównać, później po czerwonej kartce z murawy zszedł Wojciech Szczęsny. Godnie zastąpił go Przemysław Tytoń, ale biało-czerwoni nawet nie zbliżyli się już do poziomu, jaki prezentowali w pierwszej połowie meczu.
Rosja tymczasem rozbiła Czechów aż 4:1! Wtedy wydawało się, że na ekipę "Sbornej" nie będzie w naszej grupie mocnych. Niewielu wierzyło, że we wczorajszym spotkaniu biało-czerwoni będą w stanie chociażby nawiązać z Rosjanami walkę. A oni sprawili niespodziankę. Grali jak równy z równym i wywalczyli remis - choć zwycięstwo też było w zasięgu ręki.
Po tym meczu nikt nie ma już chyba wątpliwości, że z Czechami możemy wygrać. Z pewnością nie sprzedadzą skóry tanio - dla nich również będzie to mecz o wszystko, choć do awansu wystarczy im w tym wariancie remis z nami. Trener Michal Bilek zapowiedział już jednak, że z pewnością "nie będą grać na remis".
Nieprawdopodobne wydaje się równocześnie inne rozstrzygnięcie niż wygrana Rosjan z Grekami. W tej chwili ekipa Fernando Santosa wydaje się najsłabszą w naszej grupie. Zdołała zaledwie zremisować z podopiecznymi Franciszka Smudy (zaledwie, bo w drugiej połowie tego meczu zagraliśmy fatalnie) i przegrała 1:2 z Czechami, którzy z Rosją zagrali wprawdzie dobrze, ale rozmiar ich porażki 1:4 mówi sam za siebie.
Gdyby oba warianty się sprawdziły - Polska pokonałaby Czechy, a Rosja Grecję - sytuacja w tabeli grupy A wyglądałaby następująco:
Miejsce|Drużyna|Punkty 1.|Rosja (awans do ćwierćfinału)|7 pkt 2.|Polska (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 3.|Czechy|3 pkt 4.|Grecja|1 pktW tej sytuacji do ćwierćfinału awansują Rosja (z 1. miejsca) i Polska (z 2. miejsca).
1. Polska wygrywa z Czechami
2. Rosja remisuje z Grecją
Ten scenariusz stworzyłby sporo znaków zapytania. Gdyby założyć, że Polacy - niesieni sukcesem, jakim był remis z Rosją - wygraliby z Czechami, a Grecy - zachęceni tym samym sukcesem Polaków - odebraliby "Sbornej" dwa punkty, to do ćwierćfinału awansowałyby wprawdzie te same drużyny co w scenariuszu 1., ale już ich kolejność w tabeli pozostaje na razie niewiadomą.
W takim scenariuszu Rosja i Polska miałyby po pięć punktów. O układzie tabeli powinno zadecydować bezpośrednie starcie obu drużyn, ale to zakończyło się remisem. Decydujący byłby więc bilans bramek. Pierwsze miejsce w grupie mogłoby nam dać zwycięstwo nad Czechami różnicą co najmniej czterech bramek.
W tym scenariuszu możliwe byłyby więc dwa układy tabeli:
Miejsce|Drużyna|Punkty 1.|Rosja (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 2.|Polska (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 3.|Czechy|3 pkt 4.|Grecja|2 pkt Miejsce|Drużyna|Punkty 1.|Polska (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 2.|Rosja (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 3.|Czechy|3 pkt 4.|Grecja|2 pkt1. Polska wygrywa z Czechami
2. Rosja przegrywa z Grecją
Ten scenariusz wydaje się w tej chwili zdecydowanie najmniej prawdopodobny ze wszystkich, choć nie takie niespodzianki już się na tych mistrzostwach zdarzały.
Trzeba też pamiętać, że stawka pojedynku z Rosją jest dla Greków olbrzymia. Zwycięstwo (przy jednoczesnej wygranej Polski z Czechami) dawałoby im niespodziewany awans. Obie drużyny zamknęłyby wprawdzie fazę grupową z dorobkiem czterech punktów, ale o miejscu w grupie decydowałby wynik bezpośredniego starcia - a to wygrywa w tym scenariuszu Grecja.
Sytuacja w tabeli przedstawiałaby się więc następująco:
Miejsce|Drużyna|Punkty 1.|Polska (awans do ćwierćfinału)|5 pkt 2.|Grecja (awans do ćwierćfinału)|4 pkt 3.|Rosja|4 pkt 4.|Czechy|3 pkt1. Polska remisuje bądź przegrywa z Czechami
Dla polskich kibiców to scenariusz najczarniejszy z możliwych, więc nie będziemy się nad nim specjalnie rozwodzić. Oba warianty - zarówno remis, jak i porażka z Czechami - przekreślają nasze szanse na awans do ćwierćfinału niezależnie od rozstrzygnięcia w meczu Grecja - Rosja.
Remis spowoduje, że zakończymy fazę grupową z dorobkiem trzech punktów, więc co najmniej dwie drużyny będą ich mieć więcej: Rosja (już teraz ma 4 punkty) i Czechy (po remisie z nami będą mieć punktów cztery), a przeskoczyć mogłaby nas również Grecja, gdyby wygrała z Rosjanami (miałaby wtedy również cztery punkty).
W przypadku przegranej z Czechami nasza sytuacja prezentowałaby się jeszcze mizerniej.
A zatem… do boju Polacy!