"W Stanach Zjednoczonych bardzo dużo osób ma tradycję oglądania "Grincha". Na Zachodzie za to mam wrażenie, że od kilku lat najostrzejszą dyskusją jest to, czy "Szklana pułapka" jest filmem świątecznym" - opowiadała w Radiu RMF24 Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, blogerka i podcasterka znana w internecie jako Zwierz Popkulturalny.
Jak wiadomo, w Polsce najchętniej oglądanym filmem świątecznym jest "Kevin sam w domu". Jak wygląda to na świecie? O tym opowiedziała Katarzyna Czajka-Kominiarczuk w rozmowie z Pauliną Sawicką.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W różnych krajach są różne tytuły, które ogląda się w okolicach świąt. Na przykład jest taki film "Grinch". Najpierw był film animowany, potem film aktorski. Wiem, że w Stanach Zjednoczonych bardzo dużo osób ma tradycję oglądania "Grincha". Na Zachodzie za to mam wrażenie, że od kilku lat najostrzejszą dyskusją jest to czy "Szklana pułapka" jest filmem świątecznym - mówiła blogerka.
Zwierz Popkulturalny zauważyła, że w Polsce coraz bardziej popularnym gatunkiem filmów świątecznych są komedie romantyczne, o czym mogą świadczyć wyniki oglądalności kolejnej części "Listów do M". Zdaniem ekspertki popularność takich filmów zbudowały m.in. platformy streamingowe podobne do Netflixa. W Ameryce najpopularniejszą z nich jest Hallmark.
To jest taka stacja, która co rok tworzy taśmowo kilkadziesiąt filmów świątecznych, które są do siebie bardzo podobne. Netflix także ma cały katalog własnych świątecznych filmó,w poczynając od "Świątecznego księcia", który ma aż trzy części przez "Świąteczną zamianę". I co roku jest kilka świątecznych filmów bardzo podobnych do tych, które robi Hallmark - opowiadała Katarzyna Czajka-Kominiarczuk.
Oprócz tego, że filmy świąteczne są do siebie podobne, to często również występują w nich... ci sami aktorzy. Pula aktorów, które pojawiają się w tych filmach jest trochę zamknięta. To nie jest tak, że wybitne gwiazdy przychodzą grać w filmach światecznych Hallmarku. Prawda jest taka, że są to filmy, które także pod względem wyglądu aktorów są bardzo konserwatywne i te wszystkie bohaterki są szczupłe, mają długie włosy i są takie piękne, a panowie zawsze mają po metr dziewięćdziesiąt i kwadratową szczękę - mówiła blogerka.
A co ogląda sama Zwierz Popkulturalny w święta?
Jestem tradycjonalistką i oglądam stare filmy. W związku z tym dla mnie jednym z takich filmów jest na pewno "Spotkajmy się w Saint Louis". Przyznam szczerze, że także bardzo lubię "Cud na 34. ulicy". On miał remake w latach 90. i opowiada o małej dziewczynce, która mocno wierzy, że spotka prawdziwego Świętego Mikołaja. Oczywiście oglądam też "Holiday", czyli jedną z tych poważniejszych komedii romantycznych, bo cóż może mnie bardziej wprowadzić w nastrój świąteczny niż wizja, że otwieram drzwi, a tam Jude Law? - opowiedziała Katarzyna Czajka-Kominiarczuk.
Świąteczny przewodnik filmowy trwa na antenie Radia RMF24 w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia do godziny 14:00. Zaprasza Krzysztof Urbaniak.
Opracowanie: Kinga Adamczyk