Debata nad wnioskiem PiS o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza będzie najważniejszym - obok dyskusji nad wotum nieufności dla rządu - punktem posiedzenia Sejmu. Wszystko wskazuje na to, że minister zachowa stanowisko, bo przeciwko odwołaniu będzie koalicyjny PSL.
Poselski wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych to efekt opublikowania w połowie czerwca przez "Wprost" nagrań rozmów m.in. Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. W nagraniu z lipca 2013 r. słychać jak szef MSW rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez Narodowy Bank Polski budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz noweli ustawy o banku centralnym.
Dymisji Sienkiewicza żąda opozycja. Również niektórzy politycy z koalicyjnego PSL, podkreślają, że w takiej sytuacji szef MSW nie powinien nadzorować ABW, która wyjaśnia sprawę nielegalnych nagrań. Śledztwo w sprawie podsłuchów prowadzi warszawska prokuratura.
Ludowcy w nieoficjalnych rozmowach sygnalizowali, że część z nich chce, aby Sienkiewicz odszedł z rządu i mówili o problemie z dyscypliną przy głosowaniu. We wtorek wieczorem, po posiedzeniu klubu parlamentarnego PSL, jego szef Jan Bury poinformował, że ludowcy zagłosują przeciwko odwołaniu szefa MSW; ludowców obowiązywać będzie dyscyplina klubowa. We wtorek wniosek o odwołanie szefa MSW negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja spraw wewnętrznych.
W piątek wicepremier Janusz Piechociński mówił, że zaproponuje szefowi rządu, aby przejął bezpośredni nadzór nad służbami specjalnymi, żeby wyjaśnić sprawę podsłuchów. Jak twierdzi, jego propozycja zakłada, aby Sienkiewicz dokończył swoje obowiązki jako minister spraw wewnętrznych do czasu "dużej zmiany w rządzie na przełomie sierpnia i września".
Donald Tusk ogłosił nominację Bartłomieja Sienkiewicza na stanowisko szefa MSW 20 lutego 2013 roku. Na czele resortu stanął on 25 lutego, zastępując Jacka Cichockiego, który został szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kilka dni potem, na mocy rozporządzenia, przekazał nowemu szefowi MSW koordynację i nadzór nad pięcioma służbami specjalnymi: ABW, AW, SKW, SWW i CBA.
Aby odwołać ministra, potrzeba większości głosów ustawowej liczby posłów, czyli 231. Koalicja PO-PSL ma łącznie 234 posłów.