Chińscy rządowi eksperci ds. chorób zakaźnych zaprzeczyli pogłoskom, że w trwającej obecnie wielkiej fali zachorowań na Covid-19 na dużą skalę szerzy się wariant Delta, pierwotna odmiana koronawirusa lub nowe mutacje patogenu. Według władz wciąż dominuje Omikron.
Chińskie władze nagle zniosły w grudniu większość obostrzeń polityki "zero covid", a koronawirus zaczął się szerzyć po kraju na olbrzymią skalę praktycznie bez żadnej kontroli. Fala infekcji przeciążyła szpitale, wielu lekarzy musi pracować, mimo że są zakażeni, a przed krematoriami ustawiają się kolejki karawanów.
Pekin podkreśla, że wariant Omikron jest łagodniejszy od pierwotnej odmiany koronawirusa i znacznie rzadziej wywołuje zapalenie płuc. W internecie pojawiły się plotki, że w kraju pojawiły się inne - stare i nowe odmiany patogenu.
Tym podejrzeniom zaprzeczyli we wtorek rządowi eksperci. Od początku grudnia w Chinach wykrywano dziewięć podwariantów wirusa, z których wszystkie należą do wariantu Omikron - powiedziała agencji Xinhua dyrektor działu chorób zakaźnych w chińskim Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) Xu Wenbo.
Według niego CDC przeprowadziła w grudniu sekwencjonowanie materiału genetycznego wirusa pobranego od 1142 zakażonych i ustaliła, że najpopularniejsze były podwarianty Omikrona BA.5.2 i BF.7, które odpowiadały za ponad 80 proc. wszystkich przypadków. Wykryto również siedem innych, mniej popularnych podwariantów Omikrona.
Wszystkie te podwarianty zostały przywleczone do Chin i nie wykryto w nich żadnych nowych mutacji - podkreślił Xu.
Chińska państwowa komisja zdrowia ogłosiła w tym tygodniu zmianę nazwy i obniżenie klasyfikacji środków zapobiegania Covid-19. Do tej pory chińska nazwa choroby oznaczała dosłownie "zapalenie płuc wywołane nowym koronawirusem", a obecnie jest to "zakażenie nowym koronawirusem".
W innych krajach eksperci i urzędnicy wyrażali obawy, że duża fala infekcji w Chinach może doprowadzić do powstania nowych mutacji koronawirusa. Każda nowa fala epidemii w innym kraju niesie ryzyko nowych wariantów, ryzyko tym większe, im większa fala, a obecna fala w Chinach zanosi się na dużą - mówił ekspert ds. zdrowia publicznego z Uniwersytetu Narodowego w Singapurze Alex Cook.
Jak widać na przykładzie wariantów Delta i Omikron, nowe odmiany pojawiają się w regionach o niskim pokryciu szczepieniami i po nagłym wzroście liczby zakażeń - oceniał specjalista ds. chorób zakaźnych ze szpitala Uniwersytetu Koreańskiego w Seulu Kim Wu Dzu, odnosząc się do wariantów zidentyfikowanych w Indiach i RPA.
Władze Włoch i Japonii wprowadziły obowiązek testów na Covid-19 dla podróżnych przybywających z Chin.
Analitycy oceniali na podstawie modeli matematycznych, że w 2023 roku w Chinach kontynentalnych na Covid-19 może umrzeć kilkaset tysięcy, a nawet ponad 2 mln osób. Chińskie władze zawęziły jednak kryteria i do oficjalnego bilansu zaliczają tylko chorych, którzy zmarli bezpośrednio w wyniku zapalenia płuc lub niewydolności oddechowej.