Pięć kobiet, które inspirowały się działalnością Państwa Islamskiego, stanęło przed sądem w Paryżu za próbę zorganizowania w 2016 roku zamachu w pobliżu katedry Notre Dame. Czterem z nich grozi dożywocie - poinformowało AFP.
Oskarżone kobiety w wieku od 22 do 42 lat miały za zadanie skonstruować samochód-pułapkę i zaparkować go w pobliżu kościoła. Do zamachu nie doszło, bo policja namierzyła terrorystki, a także auto, którego chciały użyć. Na pojeździe oraz kanistrach z gazem, które znajdowały się w jego wnętrzu, znajdowały się odciski palców oraz DNA kobiet.
Zdaniem anonimowych źródeł kluczową rolę w operacji odegrała 22-latka (podczas organizowania zamachu miała 18 lat). Prawdopodobnie była ona również zaangażowana w zabójstwo policjanta i jego żony w Paryżu w 2016 roku oraz księdza w Normandii w tym samym roku. Według dokumentów sądowych kobiety przesłały dżihadystom za pomocą internetowego komunikatora krótki film, w którym wyraziły swoją lojalność wobec Państwa Islamskiego.
Jeszcze przed zorganizowaniem nieudanego zamachu kobiety były znane francuskim służbom bezpieczeństwa ze względu na wcześniejsze próby wyjazdu do Syrii.