W popularnym kurorcie Marbella na południu Hiszpanii żandarmeria zatrzymała mężczyznę za złamanie obowiązkowej kwarantanny wprowadzonej z powodu epidemii koronawirusa. Rezydent położonego koło Malagi miasta spacerował z owcą.
Marbella Madness as Man in Costa del Sol is Fined For Taking His Sheep Out For a Walk!THE Guardia Civil have fined a man in Marbella, Malaga, for taking his sheep out for a walk and breaking the quarantine rules set out by the State of Alarm... https://t.co/66dH6pj7JB
MarbellaNewsApril 17, 2020
Mężczyzna w trakcie zatrzymania nie potrafił udowodnić funkcjonariuszom, że prowadzone “luzem" zwierzę to jego własność - podały lokalne media.
Według agencji prasowej Europa Press, powołującej się na źródła w żandarmerii, zatrzymany mieszkaniec Marbelli nie posiadał też żadnych dokumentów poświadczających, iż jest hodowcą owiec.
Władze lokalnej żandarmerii skierowały już wniosek do departamentu rolnictwa rządu Andaluzji o ukaranie zatrzymanego na “spacerze" z owcą mężczyzny karą za nielegalnie przetrzymywanie zwierzęcia.
Obywatele, którzy zlekceważą restrykcje związane ze stanem zagrożenia epidemicznego, mogą zostać w Hiszpanii ukarani grzywną w wysokości od 100 do 600 euro.
Od czasu wprowadzenia 15 marca obowiązkowej kwarantanny zakazującej opuszczania domów z wyjątkiem wyjścia na zakupy, do pracy lub spaceru z psem, w Hiszpanii nie brakuje osób, które zabierają na przechadzkę np. kota lub żółwia.
W Wielkanoc madryckie służby odnotowały spacerującego w centrum miasta dzika. Policja twierdzi, że zwierzę prawdopodobnie przybyło samotnie do stołecznego śródmieścia zachęcone pustkami na ulicach.