Jeżeli chcesz kupić teraz mieszkanie, to masz wyjątkowo dobrą okazję do targowania się. Różnice między cenami oferowanymi w ogłoszeniach a faktycznymi są rekordowo duże. Z powodu załamania na rynku nieruchomości sprzedający godzą się na ogromne rabaty - średnio wynoszą one 19 tysięcy złotych. Uginają się nawet deweloperzy.
Kryzys sprawił, że kredyty hipoteczne są coraz mniej dostępne, a ludzi coraz rzadziej stać na kupienie nowego mieszkania. W efekcie sprzedający nieruchomości muszą coraz częściej spuszczać z ceny.
Największe różnice między cenami ofertowymi a transakcyjnymi są w przypadku dużych, co najmniej czteropokojowych, używanych lokali. To dlatego, że na takie mieszkania bardzo trudno znaleźć kupca. W rezultacie sprzedający obniżają cenę wyjściową średnio o 19 procent.
Sporo wynegocjować można także przy kupnie mniejszych, dwu- i trzypokojowych lokali. W ich przypadku rabaty sięgają 15 procent.
Co ciekawe, na obniżki cen godzą się także deweloperzy. Przy kupnie nowego mieszkania można od nich wytargować mniej więcej 7-procentowy rabat.