Domagamy się natychmiastowego wydania jasnych i jednoznacznych przepisów, które w warunkach epidemii pozwolą nam realizować kalendarz wyborczy. Takie żądanie Związek Miast Polskich kieruje do PKW, Krajowego Biura Wyborczego i Głównego Inspektora Sanitarnego.

REKLAMA

Szkolenia "pół-zdalne"

Samorządowcy alarmują, że przygotowanie wyborów 10 maja jest niewykonalne. Burmistrzowie i prezydenci chcą np. wiedzieć jak przeprowadzić szkolenia członków komisji wyborczych w warunkach pandemii, gdy zgromadzenia nawet kilku osób są zabronione.

Komisarze wyborczy twierdzą, że szkolenia będą się odbywać online. Co to oznacza? Komisarze będą prowadzić kurs zdanie, a pozostałe osoby muszą się stawić na nich osobiście.

Problemem jest też to, że na liście obiektów wskazanych jako lokale wyborcze są takie obiekty, które zostały zamknięte z powodu pandemii.

Brakuje urzędników

Jest też kłopot z urzędnikami gminnymi, którzy mieliby pracować przy organizacji wyborów. Po pierwsze, spora część korzysta z przepisów antykryzysowych i jest niedostępna, po drugie - jak pisze Związek Miast Polskich - "nie możemy i nie zamierzamy przymuszać podwładnych do pracy w warunkach zagrażających ich zdrowiu i życiu".

Dlatego samorządowcy wskazują, że - bez jasnych wytycznych dotyczących tego jak przygotować wybory - części zadań nie wykonają, by nie narażać zdrowia i życia obywateli.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Konstytucjonaliści dla marszałka Senatu: wybory w listopadzie