Decyzja została podjęta - będę ponownie ubiegał się o stanowisko Prezydenta Miasta Krakowa.

REKLAMA

Zdecydowałem się kandydować, ponieważ chcę, żeby Kraków pozostał miastem, które opiera się politycznym burzom. Nie do pomyślenia jest dla mnie, że minister polskiego rządu w rozmowie stwierdza, że państwo praktycznie nie istnieje. Jeżeli tak jest, to tym bardziej powinniśmy dbać o to, żeby samorząd pozostał prawdziwym samorządem - złożonym z ludzi, którzy nie są związani z partiami politycznymi, z takich, którzy chcą pracować na rzecz swojego miasta i o swoim mieście decydować. Nie możemy pozwolić, by o sprawach miasta decydowano w strukturach jakiejkolwiek partii politycznej.

***

Kiedy w 2002 roku rozpoczynałem moją pracę w krakowskim magistracie, żyliśmy w zupełnie innym mieście - pięknym i znanym ze swych zabytków, ale nie nowoczesnym. Od tego czasu nasze miasto wzbogaciło się o inwestycje warte miliardy złotych. Powstały nowe drogi, linie tramwajowe, praktycznie wszyscy mają dostęp do wodociągów i kanalizacji, co jeszcze 12 lat temu nie było takie oczywiste.

Rozbudowaliśmy infrastrukturę sportową - po latach oczekiwań możemy cieszyć się wydarzeniami sportowymi na światowym poziomie w Kraków Arenie.

Zadbaliśmy o to, żeby w naszym mieście łatwo było zdobyć pracę - dlatego tak wiele uwagi poświęciliśmy obsłudze inwestorów, a Kraków stał się najwyżej cenionym miastem w Europie, jeżeli chodzi o centra usług dla biznesu. Zyskaliśmy tymi działaniami 36 tysięcy miejsc pracy.

Nie zaniedbaliśmy też rozwoju turystki, ponieważ co piąty krakowianin zarabia na życie, pracując w tym właśnie sektorze. Dlatego zdecydowaliśmy się na budowę Centrum Kongresowego, a także nowych placówek muzealnych jak Trasa Turystyczna w Podziemiach Rynku i Muzeum Schindlera, które stały się obowiązkowymi punktami wycieczek dla zwiedzających Kraków.

Obecnie jesteśmy też prawdziwą stolicą kultury. Po latach konsekwentnego promowania naszych, przygotowywanych ze szczególną starannością festiwali, są one znane nie tylko w Polsce, ale i za granicą, przyciągając do naszego miasta co roku wielu gości. Ubiegły rok przyniósł nam także zaszczytny tytuł Miasta Literatury UNESCO. Jesteśmy pierwszym zabytkowym miastem w Polsce, które z sukcesem wprowadziło zasady parku kulturowego, a teraz nasze doświadczenia przekazujemy innym miastom.

Czy to oznacza, że Kraków osiągnął już wszystko? Z pewnością nie!

Gdy uruchomimy Ekospalarnię zakończymy w ten sposób etap wielkich inwestycji infrastrukturalnych potrzebnych naszemu miastu do funkcjonowania i do rozwoju. Przez ostatnie 12 lat nie tylko nadrobiliśmy zapóźnienia cywilizacyjne, ale i nasze miasto zaczęło spełniać funkcje metropolii o wielkim znaczeniu dla całego regionu.

Teraz przyszedł czas na miasto wygodne - wygodne dla każdego z nas, wygodne dla naszych rodzin. Najbliższe cztery lata powinny być czasem ulepszania naszego najbliższego otoczenia! Wyremontowane ulice, zadbana miejska zieleń, urządzone parki i zadbane place zabaw...

Tworzenie wygodnego miasta bez udziału ruchów obywatelskich i samych mieszkańców nie jest możliwe. Wygodę mieszkańcom można zapewnić tylko poprzez to, że sami będą wskazywać co dla nich najlepsze. Dlatego też przewiduję wzrost środków na budżet obywatelski oraz szerszą współpracę urzędu z ruchami miejskimi i mieszkańcami. Razem wypracujemy nowe mechanizmy konsultacyjne, które muszą nadążać za zmianami społecznymi. Po ostatnich doświadczeniach uważam, że należy częściej sięgać po takie narzędzie jak referendum. Co najmniej dwa razy w ciągu kadencji warto się na to zdecydować, by zapytać mieszkańców o najbardziej kontrowersyjne sprawy w mieście.

Uważam, że szczególną uwagę trzeba zwrócić na bezpieczeństwo, ekologię, komunikację miejską oraz sprawy związane z ochroną zdrowia.

Jak tego dokonać? Zapoznam Państwa ze szczegółami mojego programu wyborczego zaraz po tym, jak rozpocznie się oficjalna kampania wyborcza. Nie chcę - jak jeden z kontrkandydatów - łamać prawa i narażać się na zarzut falstartu.