Siatkarze Projektu Warszawa dziś rozpoczną dwumecz z włoskim Vero Volley Monza. To ostatni rywal na drodze do zwycięstwa w Pucharze Challenge. Trudno jest wskazać faworyta tych spotkań. Na parkiecie spotkają się czołowe zespoły z dwóch najlepszych siatkarskich lig świata.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Warszawie, a rewanż w Monzie. To właśnie może być kluczowe, jeśli chodzi o wytypowanie ewentualnego zwycięzcy. Decydujące spotkanie przed własną publicznością to zawsze wielki atut, który tym razem będzie w rękach Włochów. Oczywiście, nie należy odbierać szans siatkarzom Projektu, którzy w tej edycji Challenge Cup udowodnili, że potrafią grać na wyjazdach. Wygrali wszystkie mecze na boisku rywali w fazie play-off.
W drużynie Monzy zobaczymy wielu utalentowanych zawodników. Gra tam przecież lider reprezentacji, która zdobyła tytuł mistrzów świata, Gianluca Galassi. Jest też gwiazda reprezentacji Japonii, Ran Takahashi. Na rozegraniu natomiast króluje Brazylijczyk, Fernando Kreling.
Oczywiście, Projekt, który w PlusLidze zajmuje wysokie, trzecie miejsce, także ma w swoim składzie zawodników, którzy liczą się nie tylko w kraju, ale też w Europie i na świecie. To m.in. Kevin Tillie, francuski mistrz olimpijski. Są też polscy medaliści mistrzostw świata - Artur Szalpuk, Damian Wojtaszek i Andrzej Wrona.
Spotkają się dwie drużyny, które zgrają na podobnym poziomie. Spodziewam się zaciętego spotkania. Cieszę się, że zagramy przy pełnych trybunach w hali Torwar. To nas nie deprymuje tylko nam sprzyja - powiedział trener Projektu Warszawa, Piotr Graban.
Początek dzisiejszego meczu o 17:30.