"We Wrocławiu już teraz czuć atmosferę wielkiej imprezy, jaką są piłkarskie mistrzostwa Europy" - uważa bramkarz reprezentacji Czech Petr Cech. Golkiper wziął dziś udział w pierwszym, otwartym dla publiczności treningu w stolicy Dolnego Śląska. Na stadion przy ul. Oporowskiej przybyło ok. 4 tys. osób, które brawami przywitały wbiegających na murawę zawodników.
Jesteśmy jedyną drużyną z grupy A, która zdecydowała się na pobyt we Wrocławiu. Myślę, że mieszkańcy to docenili. Widać to było bardzo dobrze i wczoraj na dworcu, i dzisiaj na stadionie. W takiej atmosferze świetnie się trenuje - stwierdził piłkarz Chelsea Londyn.
Czesi rozegrają we Wrocławiu wszystkie trzy mecze grupowe. 8 czerwca zmierzą się z Rosją, 12 czerwca z Grecją, a 16 czerwca z Polską. Bramkarz reprezentacji Czech przyznał, że jest zadowolony z takiego rozkładu spotkań.W innym przypadku pakujesz się, jedziesz, nocujesz, grasz mecz, znowu się pakujesz i wracasz do hotelu. Tutaj zabieramy tylko strój treningowy do torby i nie musimy myśleć o niczym więcej, bo wszędzie mamy blisko i wszystko jest na miejscu- zaznaczył.
Zdaniem Cecha Wrocław jest miastem, w którym nie będzie można się nudzić. Można wyjść i kupić sobie jakieś pamiątki, wybrać się do kina czy kawiarni. To o wiele ciekawsze, niż gdybyśmy mieszkali w jakimś lesie i po 2-3 dniach nie wiedzieli co ze sobą zrobić - stwierdził.
Pytany o ostatni występ Rosjan, którzy w meczu towarzyskim pokonali Włochów 3:0, Cech odpowiedział, że należy zwrócić uwagę nie tylko na wynik, ale także na styl gry zespołu Dicka Advocaata w eliminacjach do Euro 2012. To na pewno trudny rywal na początek, ale wysokie zwycięstwo na Włochami nas nie wystraszyło. Często jest tak, że te reprezentacje, które przed turniejem grają bardzo dobre mecze, potem mają słabszy okres - powiedział czeski bramkarz.