"Jarosław Kaczyński zafundował wszystkim spektakl, aby przykryć istotne problemy Polaków" – tak lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka skomentował w TVN24 tarcia w szeregach Zjednoczonej Prawicy."Zbigniew Ziobro złoży hołd lenny, być może odda ministerstwo, a jego posłowie dadzą się przekupić Kaczyńskiemu, ale to nie zmieni faktu, że tysiące górników przygotowują się do strajku, nie zmieni to faktu, że szpital zakaźny w Gdańsku nie przyjmuje pacjentów, bo brakuje łóżek, mamy rekordowy deficyt budżetowy i nie rozmawiamy o prawdziwych problemach Polaków" – stwierdził.
Borys Budka stwierdził w TVN24, że nie wierzy w to, iż powodem sporu w Zjednoczonej Prawicy jest ustawa dot. Praw zwierząt.
Jarosław Kaczyński - poza osobistymi sympatiami dotyczącymi zwierząt - nie kieruje się w tym przypadku tym, by załatwić problem postulowany przez opozycję - tłumaczył lider PO. To jest brutalna walka o władzę i bez względu na to, który scenariusz będzie (realizowany - przyp. red.), to jest po to, by Kaczyński umocnił swoją pozycję - ocenił
Budka stwierdził, że jego zdaniem "nie będzie przyspieszonych wyborów, bo PiS ma zbyt dużo do stracenia". To są afery, które niezwłocznie będą wyjaśnione po przegraniu wyborów, ludzie, którzy będą trafiali przed oblicze sądów za wykorzystywanie stanowisk do własnych interesów. To są przede wszystkim problemy wewnętrzne - wyliczał.
Według Budki, "nie ma znaczenia, czy ministrem sprawiedliwości będzie poseł PiS Przemysław Czarnek, Zbigniew Ziobro, Marek Ast, czy Arkadiusz Mularczyk, tylko to, że nadal prokuratura będzie w rękach polityków, nadal bezkarność tej władzy będzie widoczna na każdym kroku." Absolutnie nie spodziewam się tego, że Jarosław Kaczyński odda władzę - dodał lider PO.
Obserwując dzisiaj i wczoraj to, co się dzieje na scenie politycznej Zjednoczonej Prawicy, wydaje mi się, że sytuacja jest trudna, ale prezes Kaczyński doskonale wie, co robi, że miał ten plan - stwierdziła pytana o sytuację w Zjednoczonej Prawicy Małgorzata Kidawa-Błońska - wicemarszałek Sejmu i była kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Widać było, że w Sejmie mimo wszystko był spokojny. Tak jak zawsze po każdych wyborach stara się sprawdzić, kto jest z nim, kto ma inne plany polityczne, a takich osób prezes Kaczyński nie lubi, więc dzisiaj wieczorem możemy dowiedzieć się wielu rzeczy, a także może się nic nie wydarzyć i możemy być jeszcze wiele tygodni w takiej sytuacji, jak jest teraz - dodała w rozmowie z PAP Kidawa-Błońska.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej w poniedziałek, podczas konferencji prasowej, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro składał hołd prezesowi Kaczyńskiemu. Tak naprawdę tłumaczył, jak niezbędny jest dla koalicji i tak jakby wycofywał się ze swoich wcześniejszych słów. Wszystko jest możliwe. Jedno jest pewne, Kaczyński zawsze stawia na swoim - powiedziała wicemarszałek Sejmu.