Czy tak będzie wyglądał Brexit? Brytyjski reporter sfotografował teleobiektywem notatki wnoszone do biura brytyjskiej premier na Downing Street. Wynika z nich, że Wielka Brytania zrezygnuje z dostępu do wspólnego rynku. Rząd szybko zareagował na tę gafę.
Zdaniem rzecznika, dokument nie odzwierciedla oficjalnej polityki gabinetu Theresy May wobec Brexitu. Odręcznie sporządzone zapiski roztaczają srogą wizję: Wielka Brytania prawdopodobnie zrezygnuje ze wspólnego rynku, nie będzie podążać wzorem norweskim i opuści jurysdykcję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, co powinno ułatwić plany premier May ograniczenia imigracji. Był to jeden z najważniejszych postulatów, który skłonił Brytyjczyków do zagłosowania za Brexitem.
Wypełniony notatkami skoroszyt trzymała w ręku asystentka jednego z konserwatywnych posłów, który reprezentuje w Izbie Gmin dzielnicę finansową - londyńskie City.
Mark Field agitował za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Najprawdopodobniej w dniu gdy sfotografowano notatki, spotykał się na Downing Street z ministrem Davidem Davies, który odpowiedzialny jest za przygotowania do Brexitu.
Opublikowany w mediach dokument zdaje się wykluczać model wyjścia z Unii z zachowaniem dotychczasowych przywilejów. Jak w nim napisano: "Chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko - to raczej się nie uda".
(j.)