Podczas szczytu NATO w Wilnie brytyjski minister obrony Ben Wallace zauważył, że byłoby dobrze, gdyby Ukraińcy okazywali wdzięczność za otrzymywane uzbrojenie, a nie stawiali tylko kolejnych żądań. "Nie jesteśmy Amazonem" - zaznaczył.

REKLAMA

Brytyjczycy są jednymi z najbliższych sojuszników Ukrainy. Udowadniają to od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji, przekazując sprzęt wojskowy i pomoc humanitarną.

Żeby tego było mało, na trwającym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckim w Wilnie premier Rishi Sunak zapowiedział, że zarówno Wielka Brytania, jak i pozostali sojusznicy podwoją swoje wsparcie dla Ukrainy.

Brytyjski minister obrony Ben Wallace zwrócił jednak uwagę, że Ukraina musi przekonać Amerykanów i polityków w innych krajach, że nadal warto przekazywać uzbrojenie. Zauważył, że władze w Kijowie zawsze proszą o więcej, nawet po otrzymaniu kolejnej partii sprzętu wojskowego. Czy nam się to podoba, czy nie, ludzie chcą zobaczyć wdzięczność - powiedział.

Moja rada dla Ukraińców jest tak: zauważcie, że czasami przekonujecie kraje do oddania własnych zapasów. I tak, ta wojna jest szlachetną wojną i tak, widzimy, że walczycie w tej wojnie nie tylko o siebie, ale o nasze wolności. Ale czasami trzeba przekonać ustawodawców na Wzgórzu (Kapitolińskim) w Ameryce, trzeba przekonać wątpiących polityków w innych krajach, że warto, że się opłaca i że coś za to dostaną. Taka jest po prostu rzeczywistość - dodał.

Odniósł się w ten sposób do wczorajszych słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który stwierdził, że brak ram czasowych ws. przystąpienia jego kraju do NATO to rzecz "bezprecedensowa i absurdalna".

Ben Wallace ujawnił, że w czerwcu zeszłego roku on sam pojechał na Ukrainę, gdzie przedstawiono mu listę z potrzebnym sprzętem wojskowym.

Kiedy jechałem 11 godzin (do Kijowa), aby otrzymać listę, to powiedziałem im: wiecie, nie jesteśmy Amazonem - wspomniał, odnosząc do amerykańskiego giganta z branży sprzedaży detalicznej.

"Możemy co rano składać podziękowania"

Dziś już prezydent Ukrainy złagodził retorykę, mówiąc, że wyniki szczytu NATO w Wilnie są dobre, nawet jeśli Ukraina nie została oficjalnie zaproszona do wspólnoty militarnej. Podkreślił, że jest wdzięczny za otrzymane gwarancje bezpieczeństwa przez kraje G7.

Mimo to, ukraiński przywódca został poproszony na konferencji prasowej o ustosunkowanie się do słów Wallace'a.

Myślę, że zawsze byliśmy bardzo wdzięczni Wielkiej Brytanii, jej premierowi i ministrowi obrony, panu Wallace'owi (...). Po prostu nie wiem, co on ma na myśli, jak inaczej powinniśmy mu podziękować. Niech do mnie napisze. Możemy co rano budzić się i dziękować ministrowi osobiście - powiedział Zełenski.

Wielka Brytania jest naszym partnerem, jesteśmy jej wdzięczni, może minister chce czegoś specjalnego (...). Myślę jednak, że mamy dobre stosunki - dodał.

Prezydent zwrócił się również do obecnego na sali ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa: Ołeksij, czy masz złe relacje z (brytyjskim) ministrem obrony? A może są świetne? To podziękuj mu. Zadzwoń do niego dzisiaj. W odpowiedzi na to Reznikow wstał i podziękował Wallace'owi, co wywołało wesołość na sali.

"Prezydent Zełenski wielokrotnie wyrażał wdzięczność"

Zapytany o komentarze Wallace'a, premier Sunak powiedział, że Zełenski był wdzięczny za udzielone dotychczas wsparcie i że w razie potrzeby Wielka Brytania przekaże kolejne partie uzbrojenia.

Prezydent Zełenski wielokrotnie wyrażał wdzięczność za to, co zrobiliśmy - powiedział Sunak na konferencji prasowej na szczycie w Wilnie.

Całkowicie rozumiem pragnienie Wołodymyra, by zrobić wszystko, co w jego mocy, aby chronić swoich ludzi i powstrzymać tę wojnę. Będziemy nadal udzielać mu wsparcia, którego potrzebuje - zaznaczył.