Nieznani sprawcy brutalnie pobili w nocy Tetianę Czornowił, znaną dziennikarkę i aktywistkę Euromajdanu. Tak nazywany jest trwający od ponad miesiąca w Kijowie protest zwolenników integracji z Unią Europejską, którzy domagają się zmiany władz Ukrainy.
Pod Kijowem brutalnie pobito znaną ukraińską dziennikarkę "Ukraińskiej Prawdy" i aktywistkę Euromajdanu. Nieznani sprawcy napadli na 34-letnią Tetianę Czornowił na drodze prowadzącej z ukraińskiej stolicy na lotnisko.
Dwaj mężczyźni jechali za samochodem prowadzonym przez dziennikarkę, sprowokowali stłuczkę, a następne zepchnęli jej auto do rowu. Wyciągnęli kobietę z auta, pobili i zostawili w miejscu. Tam znaleźli ją milicjanci z drogówki i przewieźli do szpitala. Ma wstrząs mózgu i zmasakrowaną twarz.
Tetiana Czornowił ostro krytykowała obecną władzę. Pracuje w "Ukraińskiej Prawdzie", której założyciela Heorhija Gongadze zamordowano 13 lat temu. Sprawcami okazali się wysocy oficerowie MSW. Opozycja twierdzi, że znowu na Ukrainie działają "bandyckie grupy milicyjne", których celem jest zastraszenie zwolenników integracji z Europą.
Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda", dla której pracuje dziennikarka, ogłosiła, że za zleceniodawców pobicia uważa wysokich urzędników, opisywanych ostatnio w jej materiałach.
We wtorek Czornowił opublikowała artykuł "Tu mieszka kat", w którym zamieściła adres i zdjęcia posiadłości szefa MSW Witalija Zacharczenki, obarczanego odpowiedzialnością za używanie przez milicję siły wobec uczestników protestów. Wcześniej dziennikarka pisała o majątkach rodziny prezydenta Wiktora Janukowycza i ludzi z jego najbliższego otoczenia.
(j.)